Łyk sztuki z metaforą dzieciństwa

CZYTELNIA KULTURALNA

/ Łyk sztuki do kawy

Łyk sztuki z metaforą dzieciństwa

Łyk sztuki z metaforą dzieciństwa

30.05.25

Dzieciństwo to cudowny czas poznawania świata, który wyłania się stopniowo z zamglonych konturów, w miarę jak wzrok noworodka się wyostrza. Potem przez kilka dobrych lat dosłownie wszystko jest niespodzianką. Mały człowiek kolekcjonuje pierwsze wrażenia. Jeszcze nie umie udawać, nie zna konwencji społecznych, które to nakazują. Jest więc szczery, czasem aż do bólu. Jest spontaniczny i ciekawski. Głodny doświadczeń. Mówimy oczywiście o dzieciństwie szczęśliwym, niestłumionym patologią czy biedą. Z okazji zbliżającego się Dnia Dziecka takiego właśnie dzieciństwa życzymy wszystkim małym ludziom. Oby mogli w nieskrępowany sposób chłonąć świat doświadczając zarazem więzi, przyjaźni i miłości – jak dzieci z obrazu Tadeusza Makowskiego.

Tadeusz Makowski (1882-1932), sam rozpoczął swoją artystyczną przygodę w dzieciństwie. Jako ośmiolatek nieszczęśliwie wylał na siebie wrzątek. Poparzył poważnie lewą rękę i był zmuszony kilka dni spędzić w łóżku. Jak to dziecko, potwornie się nudził. Na szczęście był praworęczny, więc mógł rysować i… znalazł w tym tak wielką przyjemność, że stało się to nie tylko jego pasją, ale też sposobem na życie. Zniweczył marzenia ojca, który widział go jako studenta matematyki. Poszedł w stronę nauk humanistycznych. Uwielbiał filologię klasyczną, literaturę polską i historię sztuki. Cenił poezję i sam pisał wiersze. Jednak najcenniejszym źródłem wiedzy o jego życiu i twórczych poszukiwaniach jest prowadzony przez całe życie pamiętnik. Jest to studium całkowitego poświęcenia sztuce, wiecznych poszukiwań i stawianych sobie wysokich wymagań.

„Staram się budować przedmiot, opowiadając o jego wymiarach światłem i cieniem, mniej lub bardziej natężonymi plamami. Zwalczać muszę ciągle trudności i nie mogę ustalić mej drogi” – pisał Makowski. Niezadowolony z wyników swej pracy często niszczył własne dzieła. Początkowo malował w duchu nowoczesnego klasycyzmu, jednak wkrótce nastąpił nagły zwrot w jego stylu – znalazł się w centrum paryskiej bohemy i poznał kubizm. Nie podążył za nim jednak ślepo. Przetworzył ten styl na potrzeby własnej twórczości. Potem przyszła fascynacja nowym realizmem i powrót do starych mistrzów z Peterem Brueglem na czele. Wszystkie te inspiracje i poszukiwania doprowadziły do ukształtowania się wyjątkowego, indywidualnego stylu artysty. Dla Makowskiego - humanisty najważniejszy był zawsze pierwiastek ludzki, którego nie chciał zagubić pośród stylistycznych eksperymentów. Jedną z pięknych emanacji tego pierwiastka, która stała się wizytówką malarza, jest motyw dziecka.

W 1927 roku Makowski namalował obraz „Powrót ze szkoły”, który zapoczątkował zmianę w jego twórczości. Zaczął tworzyć płótna przedstawiające dzieci w charakterystycznych spiczastych czapeczkach i opończach z kapturami, często wyposażone w różnorakie rekwizyty. Dzieci z instrumentami muzycznymi, lalkami, turoniem. Dzieci - przebierańcy, w trakcie zabaw, obserwujące zwierzęta… Przypominają one ludowe zabawki. Mają płasko modelowane twarze, a zamiast oczu czarne punkty.

Takie właśnie postaci przedstawił artysta na obrazie „Dwoje dzieci z psem” (ok. 1932 r.). Mali modele wyglądają, jakby wyrzeźbił ich kozikiem ludowy artysta.  Mistrzostwo malarza polega na niezwykłej umiejętności nasycenia tych maksymalnie uproszczonych, niemal geometrycznych form, bogatym życiem wewnętrznym. Widz doświadcza głębi ekspresji ruchów, gestów i spojrzeń podkreślonych elementami symbolicznymi. Dwoje maluchów – starszy i młodszy – ramię w ramię stawiają czoła światu. Wyższy chłopiec obejmuje młodsze dziecko czułym, opiekuńczym gestem. Złączone dłonie małych bohaterów symbolizują więź opartą na wspólnocie losów i zaufaniu. Czarne plamki oczu są szeroko otwarte chłonąc rzeczywistość z wyrazem zaciekawienia, ale także pewnej powagi, a nawet melancholii. Sam artysta był człowiekiem melancholijnym. Uważał, że „smutek i radość są treścią duszy. Smutek jest twórczy – radość wypoczynkiem”. Dzieci z obrazu zdają się znajdować w jakimś miejscu neutralnym, pomiędzy smutkiem i radością. Otwarte w zadziwieniu usta są rekcją na rozciągającą się przed nimi aż po horyzont, pełną tajemnic perspektywę dalszego życia.

Ściana stanowiąca tło obrazu też zdaje się mieć wymiar symboliczny. Może być ścianą domu. Z jednej strony stanowi więc oparcie, bazę zbudowaną z ciepłych cegieł rodzinnej miłości, troski, daru wychowania. Z drugiej jest barierą upływającego czasu, poza którą nie ma powrotu. Można tylko pójść naprzód, w dorosłość. To jednocześnie kusi i przeraża.

Pies z obrazu Makowskiego może być… tylko psem. Wielkim, przytulaśnym towarzyszem dziecięcych zabaw. Tu jednak zdaje się być także symbolem bezwarunkowej miłości i wierności aż po grób. Malarz, który nie dochował się własnych dzieci, bardzo głęboko przemyślał fenomen dzieciństwa i wie, że taka asystencja będzie potrzebna tym delikatnym, niemal poetyckim figurkom w zmaganiach z życiem.

Neutralna, utrzymana w barwach ziemi kolorystyka obrazu wzbogacona jest miejscami subtelnie zaznaczonymi kreskami weselszych kolorów. Uwagę zwraca mistrzowska gra światłem. Poza tym, że modeluje ono postaci, stanowi też osobny, pełnoprawny element kompozycji. Wpływa na jej koloryt i nastrój. Jeszcze bardziej ją odrealnia zmieniając tę niby zwyczajną scenkę w metaforę dzieciństwa.

„Dwoje dzieci z psem” można obejrzeć w Muzeum Narodowym w Warszawie. Płótno przykuwa uwagę, nie pozwala przejść obojętnie. Warto się zatrzymać i pokontemplować z empatią.  Ten i inne obrazy Tadeusza Makowskiego z małymi bohaterami pomagają bowiem dostrzegać w dzieciach nie tylko przyszłych dorosłych, ale istoty o własnej, unikalnej wartości. 

 

Autorka: Małgorzata Broda

Zdjęcie obrazu „Dwoje dzieci z psem”, Tadeusza Makowskiego. Fot. domena publiczna



Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura



Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura




Artykuł powstał w ramach projektu

  

 

Prawa własności intelektualnej? Ja to rozumiem!
Społeczna kampania edukacyjna Legalna Kultura

Projekt zrealizowany przez Fundację Legalna Kultura we współpracy i przy wsparciu finansowym European Union Intellectual Property Office

 



Spodobał Ci się nasz artykuł? Podziel się nim ze znajomymi 👍


Do góry!