Łyk sztuki do kawy: „Bukiet na tle sklepionego nieba”

CZYTELNIA KULTURALNA

/ Łyk sztuki do kawy

Łyk sztuki do kawy: „Bukiet na tle sklepionego nieba”

Łyk sztuki do kawy: „Bukiet na tle sklepionego nieba”

17.01.20

„Pogańska monstrancja kwiatów” - tak Zbigniew Herbert w eseju „Tulipanów gorzki zapach” nazwał kompozycję umieszczoną na najbardziej znanym obrazie Bosschaert’a „Bukiet na tle sklepionego nieba”. Eseista zauważył na obrazie „kilka złowróżbnych tulipanów” i zwrócił uwagę na zapoczątkowaną przez Bosschaerta tulipomanię w Niderlandach - „(…) tam, gdzie pojawił się tulipan zanotowano mniej lub więcej przypadków tulipanowej manii. Jednakże tylko w Holandii osiągnęła ona nasilenie i rozmiary epidemii”.  Dodał, że tulipomania jest zjawiskiem mentalnym, inaczej mówiąc, psychozą społeczną.

Ambrosius Bosschaert, flamandzki malarz martwych natur, wywołał swoistą manię kwiatów i zapoczątkował modę na motywy kwiatowe w sztuce. Malował piękne, bogate, symetryczne, niezwykle precyzyjne kompozycje z gatunków rodzimych, jak i egzotycznych (w tamtym czasie) kwiatów, np. tulipanów. Przypuszcza się, że artysta malował z pamięci lub szkiców, ponieważ jego bukiety składały się z kwiatów, które miały różne okresy kwitnienia.

Bosschaert był z pochodzenia Flamandem, ale ok. 1587 roku przeniósł się wraz z rodziną do Middelburga. Jego twórczość miała duży wpływ na malarstwo niderlandzkie pierwszej połowy XVII w.

Artysta pozostawił po sobie ok. 50 prac. 18 stycznia obchodzimy 447 rocznicę jego urodzin (18 stycznia 1573 r.).

 



Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura



Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura




Artykuł powstał w ramach projektu

  

 

Prawa własności intelektualnej? Ja to rozumiem!
Społeczna kampania edukacyjna Legalna Kultura

Projekt zrealizowany przez Fundację Legalna Kultura we współpracy i przy wsparciu finansowym European Union Intellectual Property Office

 



Spodobał Ci się nasz artykuł? Podziel się nim ze znajomymi 👍


Do góry!