Dziewczynka z chryzantemami w Łyku sztuki do kawy

CZYTELNIA KULTURALNA

/ Łyk sztuki do kawy

Dziewczynka z chryzantemami w Łyku sztuki do kawy

Dziewczynka z chryzantemami w Łyku sztuki do kawy

03.01.25

U progu nowego roku, roku Olgi Boznańskiej, przedstawiamy chyba najbardziej znany, najczęściej reprodukowany obraz tej niezwykłej artystki. Dzięki talentowi malarki kawałek tektury od 130 z górą lat zachwyca subtelną grą barwnych plam, z których wyłania się postać dziecka o niepokojącej aurze. „Dziewczynka z chryzantemami” uporczywie wpatruje się w każdego odbiorcę, który zechce na chwilę zatrzymać się przy tym dziele. W intrygujący sposób domaga się uwagi widza reprezentując zarówno klimat epoki, jak indywidualny talent malarki, której pędzel ją wyczarował.

W 1894 roku Boznańska miała 29 lat. Była już w pełni ukształtowaną artystką. Jako kobieta nie mogła co prawda uczęszczać na akademickie zajęcia, kształciła się jednak w prywatnych pracowniach u znakomitych nauczycieli najpierw w Krakowie, potem w Monachium. Tu właśnie kształtował się jej specyficzny, oryginalny styl. Chociaż czerpała z idei impresjonizmu, absolutnie nie można jej kwalifikować jako impresjonistki. Osobiście nie raz wyśmiewała takie pomysły. Szkoła monachijska również miała wpływ na jej styl, ale artystka wzięła z niej tylko tyle, ile było potrzeba, by realizować jej własne zamierzenia twórcze. Ważnym i dominującym nurtem, który naznaczył jej twórczość był natomiast symbolizm.


Ta wybitna portrecistka stawiała sobie za cel przedstawienie psychologicznie pogłębionego wizerunku modela. Powierzchowność była jedynie pretekstem i tworzywem służącym oddaniu emocji i aury postaci.
Uderza to szczególnie w jej wizerunkach dzieci. Po całych wiekach sielankowych portretów pełnych pięknie odzianych, różanolicych, słodko uśmiechniętych twarzy potomków arystokratów i burżuazji odbiorcę musiała uderzyć wyraźna zmiana nastroju, a co za tym idzie również wymowy portretów Boznańskiej. Podążając śladami malarskich inspiracji wysmakowanymi gamami barwnymi Whistlera i Velázquezem, którego infantki emanują ekspresją, Boznańska subtelną kolorystyką portretowała całą paletę emocji towarzyszących jej małym modelom. Samotne dziecięce postaci, znudzone, smutne twarze, a przede wszystkim oczy emanujące dojmującym niepokojem. To musiało poruszać współczesnych. Pasowało do nastrojów „fin de siècle”. W melancholijnych spojrzeniach portretowanych przez Boznańską postaci drzemie duch epoki. „Dziwnie przejmującym i gorączkowym patrzą wzrokiem, pełnym jakiejś nieokreślonej tęsknoty za wymarzonym szczęściem, tym wzrokiem tak dobrze malującym człowieka z końca naszego stulecia” (Edward Trojanowski, 1899).


Takimi właśnie świdrującymi widza, czarnymi oczyma spogląda na nas „Dziewczynka z chryzantemami”.
W kontraście z jej nienaturalnie bladą twarzą otoczoną rudawą burzą włosów oczy te stają się głównym elementem kompozycji. Skupiają uwagę domagając się interpretacji emocji samotnego dziecka z obrazu. Co kryją te nadmiernie rozszerzone i lśniące źrenice? Zamyślenie, gorączkę, lęk? Tymczasem poza dziewczynki jest spokojna. Odziana w szaroniebieską, skromną sukienkę w splecionych dłoniach, jakby od niechcenia, trzyma bukiet białych kwiatów. Boznańska wykorzystała dwoistość symboliki chryzantem. W kulturze Zachodu oznaczają one skutki upływu czasu i śmierć, Wschód zaś przypisuje im skojarzenia z długowiecznością i szczęściem. Dzięki temu portret można interpretować jako uniwersalną refleksję nad dzieciństwem i procesem dorastania, w którym niewinność i świeżość już jest naznaczona nieuchronnością przemijania.


Chryzantemy są tutaj również rekwizytem kolorystycznym pozwalającym artystce rozświetlić wąską, szaroniebieską paletę ocieplaną jedynie przez złotordzawe odcienie włosów i blady róż skóry dziewczynki. Portret jest przykładem mistrzostwa kolorystycznego Boznańskiej, która potrafiła operować nie tylko paletą, ale również walorem poszczególnych barw. Subtelna technika nakładania koloru, rozmyte kontury postaci i delikatne jak piórka płatki kwiatów tworzą wrażenie ulotności i tajemniczości. Nastrój ten pogłębia mocny, nieco złowrogi cień rzucany przez dziecko.


Dziewczynka z chryzantemami jest malowaną poezją o nastroju rodem z Maeterlincka, którym Boznańska się fascynowała. Daleko mu do sentymentalizmu. Sprzeczne sygnały wysyłane przez postawę i mimikę modelki poruszają i niepokoją. Każą zatrzymać się dłużej. Zapraszają odbiorcę do własnej, indywidualnej interpretacji portretu. Skłaniają do refleksji nad wewnętrznym światem portretowanej dziewczynki.


Warto wiedzieć, jak Olga Boznańska postrzegała własną twórczość. „Obrazy moje wspaniale wyglądają, bo są prawdą, są uczciwe, nie ma w nich małostkowości, nie ma maniery, nie ma blagi. Są ciche i żywe i jak gdyby je lekka zasłona od patrzących dzieliła. Są w swojej własnej atmosferze” – mówiła.
Talentem, uczciwością i prawdą artystka torowała drogę do należnego miejsca w świecie sztuki przyszłym pokoleniom malarek. Zaczynała bowiem w czasach, gdy drzwi uczelni artystycznych były zamknięte dla kobiet. Tymczasem jako dojrzała artystka otrzymywała wiele propozycji wykładania w takich szkołach. Jej portrety kobiet i dziewcząt również niosą głębsze przesłanie o bogactwie życia wewnętrznego „słabszej płci”, o kobiecej tożsamości, jej miejscu w historii i świecie.

W 2025 roku przypada 160. rocznica urodzin oraz 85. rocznica śmierci Olgi Boznańskiej – najbardziej znanej polskiej malarki przełomu XIX i XX stulecia. Sejm RP ustanowił artystkę jedną z patronów tego roku. W uchwale podkreślono jej poczesne miejsce w polskiej historii sztuki, pomimo że całe swoje twórcze życie spędziła za granicą. Wracała jednak chętnie do rodzinnego miasta Krakowa, wysyłała swoje obrazy na polskie wystawy. Nawet swój krakowski dom przekazała Akademii Sztuk Pięknych.

 

Zdjęcie: Obraz Olgi Boznańskiej „Dziewczynka z chryzantemami” (1894 r., olej na tekturze) ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie. Fot. domena publiczna.



Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura



Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura




Artykuł powstał w ramach projektu

  

 

Prawa własności intelektualnej? Ja to rozumiem!
Społeczna kampania edukacyjna Legalna Kultura

Projekt zrealizowany przez Fundację Legalna Kultura we współpracy i przy wsparciu finansowym European Union Intellectual Property Office

 



Spodobał Ci się nasz artykuł? Podziel się nim ze znajomymi 👍


Do góry!