Łyk sztuki do kawy z królową art deco

CZYTELNIA KULTURALNA

/ Łyk sztuki do kawy

Łyk sztuki do kawy z królową art deco

Łyk sztuki do kawy z królową art deco

08.03.24

Robię co chcę i nienawidzę robić tego, co muszę. Moje życie nigdy nie było konwencjonalne - mawiała Tamara Łempicka królowa art deco i - jak mówią niektórzy - „baba piekielna”. Malarka słynęła m.in. ze starannie wykonanych, namiętnych obrazów ludzi pięknych, modnych, niezbyt szczupłych. Kobieta silna i niezależna, intrygująca, tajemnicza i despotyczna, lubiąca luksus i samochody, która szokowała, prowokowała i jednocześnie zachwycała. Stała się wzorcem wyzwolonej, pod każdym względem, kobiety lat międzywojennych. Podkreśla się jej wkład w emancypację kobiet. W świecie zdominowanym przez mężczyzn pokazała bowiem, że kobiety mogą się realizować i osiągać sukcesy. Jej „Autoportret w zielonym Bugatti” z 1925 roku (w rzeczywistości jeździła żółtym renault lub citroenem) jest symbolem emancypacji kobiet i ich rosnącej roli w społeczeństwie. Łempicka w „męskiej” roli, w pilotce, za kierownicą samochodu przeciwstawiła się stereotypowemu myśleniu, że sztuka kobiet różni się od sztuki mężczyzn - męską traktowano jako bardziej wartościową. "Autoportret" pojawił się na okładce niemieckiego żurnala "Die Dame" w 1929 r. Oryginalny obraz (olej na desce), jest w prywatnej kolekcji.  Na styl jej życia wpłynęło w pewnością wydarzenie z dzieciństwa - kiedy miała kilka lat, jej ojciec porzucił rodzinę.


Tamara Łempicka to hedonistka wielbiąca zarówno męskie, jak i damskie wdzięki. Podobno znakomicie się ubierała, miała piękne, intensywnie niebieskie oczy, umalowane na czerwono usta, długie paznokcie, nawet zasiadając do sztalug zakładała biżuterię, lubiła, gdy mylono ją z Gretą Garbo. 

Tamara Łempicka sławę zyskała w latach 20., zaledwie kilka lat po artystycznym debiucie w Paryżu. Do stolicy Francji trafiła razem z pierwszym mężem uciekając z ogarniętego rewolucją Petersburga i dopiero tam postanowiła zająć się profesjonalnie malarstwem. Artystka od początku bardzo umiejętnie promowała swoją twórczość oraz kreowała własny wizerunek kobiety modnej i nowoczesnej. Te wysiłki nie na wiele by się jednak zdały bez ogromnej pracowitości i talentu. Malarka szybko stworzyła charakterystyczny styl, w którym awangarda (głównie kubizm) mieszała się z wpływami sztuki dawnej, tworząc spójną, niezwykle dekoracyjną całość


Artystka - do czego nigdy się nie przyznawała - zaczęła malować zarobkowo, bo brakowało jej pieniędzy. Sukces, jaki osiągnęła  okupiony był ciężką pracą, potrafiła malować kilkanaście godzin dziennie.  Po rozwodzie z pierwszym mężem oraz po stracie swojej modelki i przyjaciółki Iry Parrot wiele razy walczyła z depresją. Ira - zdaniem męża - była największą miłością artystki.

 

Obecnie dzieła Łempickiej osiągają na aukcjach nieprawdopodobnie wysokie ceny. W lutym 2020 roku dom aukcyjny Christie's w Londynie sprzedał obraz Łempickiej "Portret Marjorie Ferry" z 1932 roku za ponad 82 mln zł. Obraz stał się najdrożej sprzedanym polskim obrazem w historii. Jedną z największych kolekcji dzieł artystki ma podobno Jack Nicholson. Styl art deco był też inspiracją dla Madonny (np. teledysk do Vogue z 1990 r.).

 


Obraz Tamary Łempickiej "Portret Marjorie Ferry", 1932 r., z prywatnej kolekcji © Tamara de Lempicka Estate LLC

Można powiedzieć, że Tamara Łempicka (Tamara Gurwik-Górska) konfabulowała, przez co do dzisiaj ma swoje tajemnice. Jedną z nich jest data jej urodzenia. Według jednych źródeł przyszła na świat w Moskwie 11 maja 1895 roku, z kolei inne wskazują Warszawę i datę 16 maja 1898 roku. W 1916 r. wyszła za mąż za szlachcica Tadeusza Łempickiego, dzięki niemu dołączyła do nazwiska upragnione „de” - de Łempicka. Ich córka - Marie-Christine Łempicką (Kizette) urodziła się w Paryżu, do którego wyjechali w 1918 r. Dzięki swojej siostrze zasiadającej w komisji dopuszczającej obrazy na wystawę, pokazała swoje prace. Było to w roku 1922, wystawa cieszyła się powodzeniem, a sama malarka odniosła sukces. Osiem lat później rozwiodła się. Wychodząc ponownie za mąż za Raoula Kuffnera (1933r.) została baronową. Po latach Łempicka wspominała: Mój pierwszy mąż miał urodę, drugi charakter”.

 

- Życie jest jak podróż, spakuj tylko to, co najbardziej potrzebne, bo musisz zostawić miejsce na to, co zbierzesz po drodze – mówiła Tamara Łempicka swojej wnuczce Viktorii. W 2011 roku, podczas odbywającej się w Rzymie wystawy „Tamara de Łempicka. Królowa nowoczesności” – obecna na niej wnuczka mówiła, że jej babcia była „osobą magiczną, niemal czarodziejką”.

Malarka zmarła we śnie, 18 marca 1980 r. w swoim domu w Cuernavace. Jej prochy - zgodnie z życzeniem artystki - zostały rozsypane z helikoptera nad kraterem wulkanu Popocatépetl (znany też jako El Popo lub Don Goyo) w Meksyku.

Okładka z grafiką „Autoportret (Tamara w zielonym Bugatti)” była prezentowana na wystawie „Tamara Łempicka a art déco” w muzeum Villa la Fleur w Konstancinie-Jeziornie.

Zdjęcia obrazów udostępnione dzięki uprzejmości Villa La Fleur oraz Marisy Łempickiej prawnuczki Tamary Łempickiej opiekującej się spuścizną po artystce.

Dziękujemy!

 

Legalna Kultura życzy wszystkim Paniom otwartości, samorealizacji i sukcesów. Róbcie co chcecie i żyjcie niekonwencjonalnie.

 

 

Zdjęcie główne: „Autoportret (Tamara w zielonym Bugatti)” z 1925 r. na okładce magazynu "Die Dame", lipiec 1929, z. 21, kolekcja Marka Roeflera, Villa la Fleur

 



Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura



Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura




Artykuł powstał w ramach projektu

  

 

Prawa własności intelektualnej? Ja to rozumiem!
Społeczna kampania edukacyjna Legalna Kultura

Projekt zrealizowany przez Fundację Legalna Kultura we współpracy i przy wsparciu finansowym European Union Intellectual Property Office

 



Spodobał Ci się nasz artykuł? Podziel się nim ze znajomymi 👍


Do góry!