Rozmowy
Czasem marzę, żeby być liliją
„Korba była taką rolą, która mam wrażenie do tej pory się troszeczkę za mną ciągnie. Bo nadal dostaję propozycje ról silnych, zdecydowanych kobiet. Mniej, ale jednak. A ja sobie tak czasem marzę, żeby być taką liliją. (śmiech) Może to jest na tyle daleko od mojego emploi, od mojego charakteru, że byłoby to trudne. Ale chciałabym dostać takie wyzwanie. (…) Moja słowiańska dusza podpowiada mi, że wspaniale byłoby drzeć szaty i grać dramaty, ale jednak im jestem starsza, tym bardziej lubię po prostu, kiedy się śmiejecie.” – mówi Anna Dereszowska, aktorka, ambasadorka Legalnej Kultury, rozmowie z Pawłem Rojkiem.
Do każdej roli podchodzę jakby to był pierwszy raz
Cezary Pazura przyznaje, że większość jego ról powstawała instynktownie. Jak np. Wiaderny w „Krollu”. „Wiedziałem, że jeśli mam obok siebie tak fantastycznego giganta jak Bogusław Linda, to ja, siłą rzeczy, nie mogę go naśladować i być takim jak on twardzielem. Musiałem to złamać, żeby jakkolwiek przy nim zaistnieć, bo on by mnie przykrył czapką.” – wspomina aktor, który niedawno świętował swoją setną rolę filmową, w rozmowie z Pawłem Rojkiem.
Prawdopodobnie największy lombard w Europie
„Film opowiada o rzeczach ważnych społecznie, ale nie brak w nim dużej porcji humoru. O to przede wszystkim była duża walka na montażu. Z jednej strony, żeby nie przesadzić z żartem i groteską, a z drugiej, aby w tym smutnym miejscu zachować jej tyle, ile to tylko możliwe. Smutnych filmów o Śląsku powstało już wystarczająco wiele.” – mówi Łukasz Kowalski, reżyser filmu „Lombard”, poruszającej i pełnej humoru komedii dokumentalnej o ludziach, którzy walczą o przetrwanie, pomagając jednocześnie bardziej potrzebującym.
Rzuciłam się na kino
„Kiedy odeszłam z «M jak miłość» od jednej z reżyserek castingu usłyszałam, że role w filmach zacznę dostawać po karencji dziesięciu lat. Ta informacja lekko mnie przeraziła, bo byłam już wtedy czterdziestoletnią aktorką…” – wspomina Małgorzata Kożuchowska. Z aktorką rozmawiał Paweł Rojek.
Kiedy człowiek dostaje skrzydeł
„Urbanator Days to nie jest szkolenie. To jest coś, czego doświadczyłem jako nastolatek, kiedy do Łodzi przyjechał pierwszy amerykański zespół New York Jazz Quartet. Po koncercie można było z nimi porozmawiać, pograć. Granie z takimi muzykami, śpiewanie, czy po prostu rozmawianie i radzenie się w sprawie podejścia do rytmu, to jest wspaniała korzyść.” – mówi Michał Urbaniak, wybitny muzyk jazzowy, twórca Urbanator Days w rozmowie dla Legalnej Kultury
Copyright, czyli stwarzanie świata
Z Justyną Grodecką, artystką multidyscyplinarną, autorką instalacji „Copyright (C) Justyna Grodecka” – rozmawiała Marzena Mróz.
Inspirowane życiem
„Traktuję film jako sztukę, na którą składają się nie tylko zdjęcia, ale również bardzo wiele innych rzeczy jak muzyka, montaż, scenografia, kostiumy, charakteryzacja itd. Wszyscy gramy do jednej bramki, która składa się na finalny obraz. Zapraszam kolegów i koleżanki do pracy wcześniej, na tyle, jak jest to możliwe i pokazuję im proponowane palety barwne, moodboardy, które bierze pod uwagę nawet fotosista. Przy każdym filmie opracowuję look wizualny, którym wszyscy się później posługujemy.” – Na 47. FPFF w Gdyni Michał Sobociński otrzymał nagrodę indywidualną za zdjęcia do filmu „Filip”. Z operatorem rozmawia Jolanta Tokarczyk.
Na podłodze Schaeffer, na ścianie Schaeffer, na biurku Schaeffer
„Kiedy weszłam w świat kolorowych grafikolaży Schaeffera – w sumie bardzo radosny świat, bo są w nim wyklejanki, rozmaite wycinki z gazet i kolorowego papieru, albo urywki partytur – to miałam takie poczucie, że fajnie by było zaprosić odbiorców do tego świata. Na przekór złej i agresywnej rzeczywistości, która wdziera się – jak mawiał Schaeffer – w nasze życie, zanurzyć się na chwilę w czymś pięknym, niedopowiedzianym, niekoniecznie zrozumiałym i racjonalnym” – mówi Magdalena Małecka-Wippich, reżyserka 14. edycji „Ery Schaeffera”. Z artystką rozmawiał Paweł Rojek
Lubię, kiedy muzyka otula słuchacza
„Chciałam, aby wybrzmiało to, czego mi w codzienności brakuje, doceniania piękna chwili. Nasz świat pędzi, ja pędzę wraz z nim. Każdy dzień jest biegiem przez przeszkody i często brakuje mi oddechu, żeby nawet usiąść i popatrzeć na rozhuśtane wiatrem liście, na zachód słońca czy ptaka na gałęzi. Dlatego tworzenie tego albumu miało po trosze funkcję terapeutyczną. Mam więc nadzieję, że i płyta, i zbliżające się koncerty w dzisiejszych, niełatwych, czasach dodadzą otuchy również moim słuchaczom.” – mówi Aga Zaryan w rozmowie z Marzeną Mikosz.
Zdeterminowany, by grać
„Partytury Schaeffera to są dla mnie takie kompozycje sugestii, jak to sobie tak na prywatny użytek nazywam. Ponieważ ja dostaję tylko informację, w którą stronę się udać, natomiast już jaką ścieżkę wybiorę i jak się ubiorę na tę podróż, i co będę miał ze sobą w plecaku, to już jest moja decyzja.” - mówi wirtuoz wibrafonu Bernard Maseli.
Wiem, gdzie postawić kamerę
Z Filipem Bajonem – reżyserem, scenarzystą, producentem filmowym, pisarzem – Laureatem Platynowych Lwów na 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, rozmawiała Marzena Mróz-Bajon.
Znajduję w kinie miejsce dla wykluczonych
„Różni twórcy filmowi mieli wpływ na moją twórczość. Nie sięgam jednak bezpośrednio do takich inspiracji, staram się nie cytować innych twórców. Doceniam ich za to, że idą za swoją myślą, bo wtedy czuję, że chcą mi coś ważnego powiedzieć.” – mówi reżyser i scenarzysta Tomasz Wasilewski w rozmowie dla Legalnej Kultury.