Rozmowy
Wibrujący wszechświat
30.04.20
Dźwięk jest wibracją, pełni więc rolę słowa, które – jak wiadomo – było na początku. Takie myślenie o muzyce w Azji jest bardzo rozwinięte. Azjaci uważają, że wszystko już w tej dziedzinie zostało stworzone, a my, kompozytorzy odkrywamy to coś, co jest potencjalne i materializujemy. Podobnie jak podróżnicy odkrywający nowe lądy. Nie wiedzieli o nich, ale one istniały. To bardzo piękna filozofia […]
Tematy wybierają mnie
09.04.20
Ja nie wybieram, tematy mnie wybierają. Postaci domagają się, żeby je uruchomić, opisać, stworzyć. Jeśli autor się przed tym powstrzymuje, to obrońcy życia powinni zaprotestować. Bo autor nadaje życie swoim bohaterom – z Józefem Henem, pisarzem, publicystą, reportażystą i scenarzystą filmowym rozmawia Marzena Mróz.
Nosimy w kieszeniach cały świat
20.03.20
– Chcę, aby w naszym kraju było miejsce dla każdego. Wszyscy chcemy żyć w dobrym, tolerancyjnym świecie. Na szczęście moje pokolenie zaczyna łapać za stery, dlatego… bójcie się tam na górze! – mówi Maciej Musiałowski, odtwórca głównej roli w filmie „Sala samobójców. Hejter”. Z aktorem rozmawia – Joanna Sławińska.
Aktorstwo to rodzaj narkotyku od którego chcę być uzależniona
06.03.20
Wszystkie moje role uwielbiam, lubię moje postaci, więc nie ma takiej jednej, najukochańszej. Każdej postaci dałam jakąś cząsteczkę siebie, więc mam wielki sentyment do tych filmów. We „Wszystko gra” mogłam się trochę powygłupiać i pośpiewać. „Boże ciało” przyniosło nowy dla mnie rodzaj pracy i ważne spotkanie z Jankiem Komasą. Mam wrażenie, że „Nina” z kolei była pierwszym moim filmem granym w pełni świadomie. Rozumiałam już, co znaczy praca nad postacią, praca ze scenariuszem. Nie ma takich ról, których bym żałowała – z Elizą Rycembel, aktorką, laureatką nagrody za najlepszą rolę drugoplanową w filmie "Boże Ciało" na 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, rozmawia Ryszard Jaźwiński.
Nieuchronność partytury zdarzeń
21.02.20
Kilka lat temu w sylwestrowy poranek, wydarzył się tragiczny w skutkach wypadek drogowy, w którym życie w jednej chwili straciło sześć osób. Bardzo mnie to dotknęło jako człowieka, a jako twórcę, otworzyło na temat, który jest uniwersalny, który może dotyczyć każdego z nas. Uruchomiło to moje myślenie, żeby filmowo odnieść się do tragedii, jakie dzieją się codziennie na drogach. Nie sposób przejść wobec nich obojętnie, jednak nie chciałem bezpośrednio nawiązywać do tego konkretnego wypadku (...) - mówi Bartosz Kruhlik, reżyser filmu „Supernova”, który uzyskał aż cztery nominacje do Polskich Nagród Filmowych Orły 2020. Z reżyserem rozmawia Jolanta Tokarczyk.
Beksińscy raz jeszcze!
Swoim obrazom nie nadawał tytułów, uważając, że dzięki temu widzowie mogą je dowolnie interpretować. Krytycy określali je mianem fantastycznych, wizjonerskich, ale i fatalistycznych. Zdzisław Beksiński – artysta malarz, fotografik, rzeźbiarz, człowiek multimediów znany był z dokumentalnej rejestracji otaczającej go rzeczywistości. Zbliża się 93. rocznica urodzin i 17. rocznica śmierci twórcy (Zdzisław Beksiński urodził się 24 lutego 1929 roku, zmarł 21 lutego 2005 roku). Z okazji rocznic przypomnijmy rozmowę, jaką przeprowadziliśmy przed kilkoma laty z Marcinem Borchardtem, reżyserem filmu „Beksińscy. Album wideofoniczny”. Rozmawiała Jolanta Tokarczyk.
Kryzys warto rozpatrywać jako szansę na nowy początek
Bycie pisarzem – ma wpisaną w siebie pracę w samotności. Przeszkadza mi to, że nie mogę wyjść z domu do kawiarni. Pracuję dużo w kawiarniach. Siadam, wyciągam notatnik i zapisuję pomysły, fragmenty, sceny. (…) Ale izolacja jest też inspiracją i z pewnością wpływa na to, co teraz piszę. Rzeczywistość nagle stała się na tyle ciekawa, że trudno skupić się na fikcji – o życiu w izolacji, zmianach na rynku książki i nowej powieści „Amelia i Kuba. Złota karta”, w rozmowie z Robertem Ziębińskim, opowiada Rafał Kosik, autor bestsellerowego cyklu „Felix, Net i Nika”.
Szacunek otwiera świadomość
03.04.20
Wielu ludzi, którzy zajmują się świadomością - psychologicznie, terapeutycznie czy duchowo - mówi, że „jestem” to coś pierwotnego, do czego możesz zawsze wrócić. W jakimkolwiek stanie umysłu byś nie był, „jestem” to miejsce, w którym jest spokój. To też znak obecności, możesz sobie dzięki temu przypomnieć, że faktycznie jesteś tutaj, z tego wynika całe twoje istnienie i możliwość działania, wszystko – mówi Janek Pęczak. Z muzykiem współpracującym m.in. Z T.Love, Houk, The Relievers i Polą Rise o jego życiowej filozofii, szacunku w zatrzymanym świecie i solowej płycie "Jestem" rozmawia Krzysztof Zwierzchlejski.
„Sala samobójców. Hejter” to fikcja dogoniona przez życie
09.03.20
– Byliśmy przerażeni widząc jak nasz film wyprzedził prawdziwą tragedię – mówi Maciej Stuhr, odtwórca roli polityka Pawła Rudnickiego w filmie „Sala samobójców. Hejter”. Z aktorem rozmawia Joanna Sławińska.
Może warto coś zepsuć, żeby wiedzieć, gdzie jest granica?
– Częścią nowych technologii jest szeroka przestrzeń, która zawiera w sobie dźwięk, ruch i wiele innych elementów. Jeśli nie myślimy o tych wszystkich elementach razem, to nie rozpoznajemy tej przestrzeni, jest ona uboga – mówi Piotr Welk, artysta grafik, twórca instalacji multimedialnych, którego wystawa „Autoportrety” zainaugurowana zostaje 28 lutego w Jabłonnej. Z artystą rozmawia Łukasz Gazur.
Wywiad z Veitem Helmerem reżyserem filmu "Staniczek"
Veit Helmer to niemiecki reżyser specjalizujący się w filmach poetyckich. Jego produkcje często osadzone są w egzotycznych dla przeciętnego Europejczyka miejscach często też pozbawione są dialogów. Podobnie jest w przypadku jego najnowszego filmu “Staniczek”.
Tony Halik - pod gwiazdą przygody
„W czasie pobytu podróżników w wiosce, Indianie szczepu Kayapo uprowadzają kobiety Hinan. Halik, z grupą wojowników wyrusza, by je odbić. Strzelbę, która jak twierdzi: „w czasie podróży miała mu służyć wyłącznie do zdobywania jedzenia”, zostawia w wiosce, zamiast niej zabiera kamerę. (…) Perypetie życiowe Tony’ego Halika są tak nieprawdopodobne, że można je śmiało porównać nie tylko do przygód Indiany Jonesa, ale również do woodyallenowskiego Leonarda Zeliga lub szalonego Barona Münchhausena…” – zauważa reżyser Marcin Borchardt.