„Follemente. W tym szaleństwie jest metoda” – włoska komedia romantyczna z twistem psychologicznym.

CZYTELNIA KULTURALNA

/ Polecamy

„Follemente. W tym szaleństwie jest metoda” – włoska komedia romantyczna z twistem psychologicznym.

„Follemente. W tym szaleństwie jest metoda” – włoska komedia romantyczna z twistem psychologicznym.

04.07.25

Premiera 4 lipca

Paolo Genovese, reżyser znany z hitu „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie”, powraca z nowym filmem, który po raz kolejny łączy komedię romantyczną z głębszym spojrzeniem na ludzką psychikę. „Follemente. W tym szaleństwie jest metoda” to nietypowa opowieść o pierwszej randce – ale nie tej, którą widzimy na ekranie, a tej, która rozgrywa się w głowach bohaterów.

Głównymi postaciami są Lara (Pilar Fogliati) i Piero (Edoardo Leo), którzy spotykają się na pierwszej randce. Już od pierwszych minut widzowie orientują się, że nie będą to klasyczne dialogi. W ich głowach toczy się bowiem walka pomiędzy różnymi „głosami” – impulsywnym, racjonalnym, lękliwym czy romantycznym. Każdy z tych aspektów osobowości komentuje, sugeruje, a czasem wręcz sabotażuje działania bohaterów, co prowadzi do zabawnych, a jednocześnie celnych obserwacji o naturze ludzkich emocji.



Genovese porównywany jest do włoskiego Woody’ego Allena – jego filmy opierają się na dialogu, psychologicznej wiarygodności i humorze sytuacyjnym. Reżyser zdradził, że pierwotnie chciał osadzić akcję filmu w wielu miejscach, ale ostatecznie zdecydował się na ograniczoną przestrzeń, by w pełni skupić się na wewnętrznych zmaganiach postaci. W efekcie powstało kino kameralne, ale jednocześnie bardzo dynamiczne – dzięki doskonale napisanym dialogom i świetnemu aktorstwu.

Warto zwrócić uwagę także na warstwę wizualną i montaż, który umożliwia płynne przechodzenie pomiędzy tym, co bohaterowie mówią, a tym, co myślą. Film przypomina pod tym względem realną wersję animacji „W głowie się nie mieści”, tyle że zamiast kreskówkowych emocji, mamy prawdziwych aktorów odgrywających fragmenty psychiki postaci.

 

„Follemente. W tym szaleństwie jest metoda” z jednej strony śmieszy, z drugiej – daje do myślenia. Doskonale nadaje się na letni wieczór, ale nie kończy się wraz z napisami końcowymi – jego przesłanie zostaje z widzem na dłużej.

 

To opowieść o tym, jak bardzo potrafimy komplikować proste rzeczy i jak nasze wewnętrzne monologi wpływają na to, co dzieje się w rzeczywistości. Film z pewnością znajdzie swoją widownię wśród fanów inteligentnego kina romantycznego z psychologiczną głębią i lekkością.

Wszyscy którzy wybiorą się na ten film do kina, usłyszą przed seansem spot „W czerni kina” w wykonaniu Piotra Adamczyka, zwracający uwagę na to, że warto oglądać filmy na dużym ekranie.


Zdjęcia: Materiały prasowe




Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura




Spodobał Ci się nasz artykuł? Podziel się nim ze znajomymi 👍


Do góry!