CZYTELNIA KULTURALNA
/ Polecamy
„Sztuka pięknego życia”
03.01.25
„Sztuka pięknego życia” to poruszający najczulsze struny film, który pokazuje, że każda chwila ma znaczenie. W rolach głównych możemy obejrzeć nominowaną do Oscara Florence Pugh oraz dwukrotnie nominowanego do nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej Andrew Garfielda. Obraz wyreżyserował John Crowley – twórca nagradzanego filmu „Brooklyn”.
Fabuła filmu rozpoczyna się od tego, że nagły wypadek samochodowy splata losy Almut (Florence Pugh) i Tobiasa (Andrew Garfield), odmieniając je na zawsze. Od momentu, kiedy wspólnie trafiają na pogotowie, zaczyna w nich kiełkować silna więź, która z biegiem czasu przeradza się w głębokie uczucie. Poprzez migawki ich wzajemnego zauroczenia, budowania domu i stawania się rodziną – nieoczekiwanie wychodzi na jaw prawda o zdrowiu Almut, która może zachwiać fundamentem tego, co stworzyli. Paradoksalnie, motywuje to parę do realizacji marzeń i uczy cenić każdą chwilę z niekonwencjonalnej drogi, jaką obrało ich życie. Oto trwająca dekadę, utkana z subtelnych momentów bliskości, głęboko wzruszająca, a czasami nieoczekiwanie zabawna, piękna historia miłosna. Ten lekki, głęboki portret małżeństwa odzwierciedla to, jak naprawdę doświadczamy miłości: w ulotnych, ale niezapomnianych momentach, które są piękne, zabawne, pełne niepokoju, szalone, smutne i odkrywcze, czasami wszystkie naraz.
Reżyser John Crowley, znany z ciepłego, delikatnego spojrzenia na miłość i migrację w nominowanym do Oscara filmie „Brooklyn”, sprawił, że „Sztukę pięknego życia” napędza zarówno wyrazista gra aktorska, jak i zabawna struktura. Andrew Garfield i Florence Pugh tworzą w ostrożnym Tobiasie i ognistej Almut wyraźnie współczesną parę – dwoje zaciekle niezależnych ludzi, którzy nie mają pojęcia, jak połączyć swoje już mocno zorganizowane już życia, ale są zdeterminowani, aby spróbować. Ich wzajemne relacje zmieniają się od flirtu przez opór, kompromis, rodzicielstwo, po bunt przeciwko zegarowi tykającemu przeciwko nim. A oni robią wszystko, żeby najlepsze chwile ich życia trwały możliwie najdłużej.
Crowley mówi: „Zainteresował mnie pomysł wykorzystania czasu w kinie tak, aby wyrazić, jak naprawdę czujemy się w związku. Trzy różne okresy w związku Almut i Tobiasa ścierają się ze sobą w całym filmie: jeden okres trwający kilka lat, jeden okres trwający około 6 miesięcy i jeden spektakularny dzień, dzień narodzin ich dziecka.” Gdy czasu robi się coraz mniej, reakcja pary zmienia się w afirmującą życie. „Almut i Tobias stają w obliczu żalu, tak jak my wszyscy, ale to tylko wyostrza ich humor, radość, pragnienie świadomego życia” – dodaje Crowley. – „Ich piękna energia stoi w opozycji do ciemności, jaka się pojawia w ich życiu”.
Florence Pugh przyciągnęło do projektu świeże podejście do tematu inteligentnych, pełnych iskrzenia romansów, na których została wychowana, takich, które pokazują, że miłość nie poddaje się ograniczeniom czasowym i popycha nas do podejmowania większego ryzyka. „Dorastając, byłam rozpieszczana przez takie filmy, jak »Notting Hills« i »Cztery wesela i pogrzeb«, te typowo brytyjskie, bardzo ludzkie historie, które wszyscy chcieliśmy oglądać, być ich częścią i mieć nadzieję, że kiedyś je przeżyjemy. A nasza historia odwołuje się do tego samego poziomu romantyczności” – mówi aktorka.
I dodaje: „W chwili, gdy Almut i Tobias spojrzą sobie w oczy, wiesz, że bez względu na to, jak bardzo będą dla siebie niemili i trudni w pożyciu, i jak bardzo się zmienią, są sobie przeznaczeni. Jesteś całkowicie gotowy, aby podążać za nimi przez każdy ich wzlot i upadek, ponieważ ich miłość wydaje się czysta i prawdziwa. I bez względu na to, co się dzieje, oni próbują beztrosko czerpać z życia”.
Andrew Garfield dodaje: „To opowieść, która otwiera serce na piękno i tajemnicę życia. Najważniejszą lekcją, jakiej Tobias uczy się od Almut, jest to, że w każdym wartym przeżycia życiu nieuchronnie poniesiesz straty, ale musisz wpuścić w nie jak najwięcej miłości”.
Crowley był bardzo świadomy pułapek melodramatu, które wiązały się tematem śmiertelnej choroby. Ale jasno zdawał sobie sprawę, że sposobem na wyjście z nich są autentyczne emocje. Kluczem, jak mówi, było, aby Almut i Tobias mieli „absolutnie prawdziwą, ucieleśnioną głębię, co oznaczało, że potrzebni byli dwaj wspaniali aktorzy”.
Pugh i Garfield wnieśli do filmu o wiele więcej, niż Crowley sobie wyobrażał. „Mamy do czynienia z dwójką niezwykle utalentowanych ludzi, których nigdy wcześniej nie widziałem w takich rolach i to było niezwykle ekscytujące” – wspomina reżyser. I dodaje – „Tak naprawdę nigdy nie wiesz, czy pojawi się chemia między aktorami, bez względu na to, jak dobrzy są. Ufasz swoim instynktom, znasz wszystkie powody, dla których ich ze sobą łączysz, ale po prostu nie możesz wiedzieć, czy to się uda, dopóki to się wydarzy. A w tym przypadku było to niemal jak błysk światła między nimi i cieszę się, że mogłem być tego świadkiem”.
Fotosy z filmu – materiały prasowe Kino Świat
Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura