„Pani od polskiego”

CZYTELNIA KULTURALNA

/ Polecamy

„Pani od polskiego”

„Pani od polskiego”

08.05.25

Pani od polskiego” to filmowy hołd dla kobiet w czasach wojny opowiadający o silnej bohaterce, która poświęca się miłości w brutalnych okolicznościach, wierząc, że na horyzoncie tli się iskra nadziei. To również uniwersalna historia o sile przetrwania, niezgodzie na zło i próbie przeciwstawienia się losowi.

 

1942 rok. Kresy. Silna i niezależna Eliza rozpoczyna pracę jako nauczycielka w wiejskiej szkole. Tam poznaje Stacha – unikającego obowiązków, za to lubiącego kłopoty chłopaka, który staje się obiektem jej fascynacji i rodzącej się w niej wielkiej miłości. Stach zostaje jednak zesłany na roboty przymusowe na tereny III Rzeszy. Po jego wyjeździe, Eliza rodzi ich wspólne dziecko i wraz z niemowlęciem na rękach rusza śladami ukochanego. Odnajduje go we Frankfurcie i tam próbują przeżyć, mimo nieludzkich warunków i ciągłych upokorzeń. Eliza cały czas walczy o swoją godność, życie dziecka i – co najtrudniejsze – o miłość Stacha, który początkowo uznawał ich relację za przelotny romans. Teraz w ogniu wojennej próby oboje poznają się naprawdę, a istniejąca między nimi więź zmienia się wraz z upływem czasu.

 


Fotos z filmu „Pani od polskiego”, fot materiały prasowe

 

„Pani od polskiego” to nowy film w reżyserii Radosława Piwowarskiego, twórcy nagradzanego na międzynarodowych festiwalach filmowych w Wenecji i San Sebastian oraz na FPFF w Gdyni, autora niezapomnianych produkcji: „Pociąg do Hollywood”, „Autoportret z kochanką” oraz „Yesterday”, które trwale zapisały się w polskiej kinematografii. Scenariusz „Pani od polskiego” powstał na bazie autentycznych przeżyć ludzi wywiezionych do przymusowej pracy w Niemczech podczas II wojny światowej.

 


Radosław Piwowarski, Sylwia Skrzypczak-Piękoś i Vitalik Havryla planie filmu „Pani od polskiego”, fot. Marcin Makowski

 

„Wychowałem się w rodzinie, w której kobiety były artystkami, nauczycielkami, bojowniczkami” – wspomina Radosław Piwowarski. – „Walczyły w powstaniach, zmagały się z faszyzmem i komunizmem, nędzą okupacji i PRL, zachowując godność, humor i zdrowy stosunek do szaleństw rzeczywistości. A przy tym wszystkim były opoką dla swych mężczyzn. Dorastałem wśród dzieł sztuki przedstawiających ich niezwykłość – mój stryjeczny dziadek Stanisław Przybyszewski był pisarzem, ojciec Edward – rzeźbiarzem, a mama Monika – malarką. Kobiety otaczały mnie w rzeźbach, obrazach, w książkach. Nie mogło być inaczej – bohaterkami wszystkich moich filmów były One. Od serialu »Jan Serce« (w głównych rolach 7 kobiet: od Joanny Pacuły do Krystyny Feldman), poprzez filmy: »Pociąg do Hollywood« (Katarzyna Figura), »Kochankowie mojej mamy« (Krystyna Janda), »Kolejność uczuć” (Maria Seweryn), »Autoportret z kochanką« (Katarzyna Figura), »Ciemna strona Wenus« (Anna Przybylska), »Królowa chmur« (Danuta Szaflarska). W »Pani do polskiego« w tytułowej roli Sylwia Skrzypczak-Piękoś, także moje odkrycie. Nie ma drugiego reżysera w Polsce, który stworzyłby tyle kobiecych bohaterek i dał debiuty tylu aktorkom. W tej galerii Kobiet – brakowało jednej, która dziś jest mi najbliższa. Kobiety z pokolenia mojej mamy, której wojna ukradła młodość. Film »Pani do polskiego« jest moim hołdem dla niej, dla nich. Ale nie chcę, by ten film był martyrologiczno-patriotyczną laurką. To film o miłości w czasach pogardy. Czyli jak najbardziej aktualny.”

 


Fotos z filmu „Pani od polskiego”, fot materiały prasowe 

 

„To, co się zadziało na planie »Pani do polskiego«, nie zdarza się często, a nawet zaryzykowałabym stwierdzenie, że bardzo rzadko” – zauważa debiutantka Sylwia Skrzypczak-Piękoś. – „Podczas realizacji zdjęć do filmu, działa się MAGIA, jakaś nić zawiązała się między każdym, naprawdę każdym członkiem ekipy. Miałam okazję pracować z wybitnymi specjalistami i jednocześnie wspaniałymi ludźmi. Wszystkim zależało na jednym – na zrobieniu pięknej sztuki. Wszyscy graliśmy do jednej bramki, wszyscy wspieraliśmy się i tworzyliśmy coś, co we współczesnych filmach zanika. I chyba nie tylko ja przez tych kilka miesięcy byłam w innym świecie, wiem i pamiętam, że wszyscy cofnęliśmy się w czasie, a Państwo, mam nadzieję, odczujecie i zobaczycie na własne oczy MAGIĘ, która nie była wyreżyserowana, tylko po prostu się zadziała.”

 


Fotos z filmu „Pani od polskiego”, fot materiały prasowe




Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura




Spodobał Ci się nasz artykuł? Podziel się nim ze znajomymi 👍


Do góry!