Legalne korzystanie ze źródeł kultury – czyli jakie?

PRAWO W KULTURZE

/ Prawo w praktyce

Legalne korzystanie ze źródeł kultury – czyli jakie?

Legalne korzystanie ze źródeł kultury – czyli jakie?

23.04.24

Kwestia zgodnego z prawem korzystania z zasobów kultury, do których dostęp w cyfrowym świecie, zdaje się nie mieć coraz mniej faktycznych ograniczeń, była i z pewnością będzie wielokrotnie podejmowana na naszych łamach. Mimo, iż staramy się przybliżać i wyjaśniać pojawiające się wątpliwości naszych czytelników dotyczące korzystania z cudzej twórczości w tej sferze, temat wydaje się niezmiennie pozostawać niewyczerpanym i rodzącym liczne pytania.

 

Przypadający dziś Światowy Dzień Książki i Prawa Autorskiego, stanowi kolejną okazję do przybliżenia podstawowych zasad na jakich możemy, w sferze osobistej, korzystać z zasobów kultury, oraz wyjaśnienia kilku „mitów” dotyczących zasad legalnego korzystania z cudzej twórczości. Ich weryfikacja, mamy nadzieje, ułatwi korzystanie z przysługujących nam w tej sferze możliwości w sposób bezpieczny, również z prawnej perspektywy.

 

Na wstępie warto po raz kolejny przypomnieć, że ogólne zasady korzystania z utworów chronionych przez prawo autorskie, czyli wszelkich rezultatów działalności człowieka, które mają, w uproszczeniu, twórczy i indywidualny charakter, nakładają na nas, jako „użytkowników” dwa podstawowe rodzaje obowiązków. Pierwszym jest konieczność uzyskania zgody Twórcy bądź innego podmiotu uprawnionego z tytułu autorskich praw majątkowych na korzystanie z danego utworu. W tym miejscu należy bowiem wskazać, że to twórcy przysługuje, co do zasady, wyłączne prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim, na wszystkich polach eksploatacji oraz do wynagrodzenia za korzystanie z utworu (art. 17 PrAut.[1]). Drugim zaś obowiązek, to obowiązek poszanowania autorskich praw osobistych, którego istotnym przejawem jest wymóg oznaczania tożsamości (imienia i nazwiska) bądź pseudonimu (jeżeli utwór został rozpowszechniony przez artystę został oznaczony w tej formie) autora, zasadniczo bez względu na podstawę prawną jego użycia.

 

Niemniej, od powyższej zasady, zarówno przepisy europejskiego prawa[2] jak i polskiej ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych[3] przewidują wyjątki, pozwalające, w przypadkach i na warunkach przewidzianych przez prawo, na korzystaniem z cudzej twórczości, w bardziej przystępny sposób, w przypadku korzystania ze źródeł kultury w sferze prywatnej. 

 

Dozwolony użytek osobisty

 

Kluczową instytucją, pozwalającą nam na korzystanie z zasobów kultury podlegających prawnoautrskiej ochronie do celów prywatnych jest tzw. dozwolony użytek osobisty (art. 23 PrAut.). Na jego podstawie możemy nieodpłatnie korzystać z rozpowszechnionych już utworów, w zakresie własnego użytku osobistego. Nie musimy zatem ani uzyskiwać zezwolenia Twórcy ani też uiszczać należnego Autorowi z ww. tytułu wynagrodzenia.

 

Mimo, iż art. 23 PrAut. nie definiuje pojęcia użytku osobistego, niemniej, jego potoczne znaczenie zdaje się pozostawać spójne z tym normatywnym. Jak wskazuje się bowiem w orzecznictwie, użytek osobisty to, taki którego celem jest np. umilenie czasu, realizowanie hobby czy przyswajanie wiedzy[4]. Co prawda komercyjny charakter wykorzystania utworu wyklucza możliwość powołania się na ww. instytucję, ale wbrew pojawiającym się opiniom, niekomercyjność użycia może okazać się niewystarczająca, ważne jest bowiem by przestrzeń, w której korzystamy z utworu dotyczyła naszych prywatnych aktywności i zaspokajanych tam potrzeb.

 

Dla kogo dozwolony użytek osobisty?

 

Zakres korzystania z utworów, w ramach użytku osobistego, obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów (co wyklucza dopuszczalność zwielokrotnienia utworów na większą skalę, niż jednostkowe egzemplarze). Z utworów możemy korzystać samodzielnie albo w towarzystwie osób, z którymi pozostajemy w tzw. związku osobistym, np. pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego, które to relacje mają charakter względnie trwały, są wzajemne między członkami grupy oraz wykraczają poza relacje o formalnym, np. zawodowym charakterze. Zarówno forma nawiązania ww. relacji (np. za pośrednictwem portali społecznościowych) jak i przestrzeń korzystania z utworów nie jest ograniczona do „analogowych”, zatem w przypadku ograniczenia dostępu do treści przez nas rozpowszechnianych w Internecie, wyłącznie do osób najbliższych, możliwe będzie powołanie się na dozwolony użytek osobisty[5]

 

Ponadto, należy pamiętać, że możliwość powołania się na użytek prywatny dotyczy wyłącznie osób fizycznych a nie osób prawnych, czy też innych podmiotów niemających osobowości prawnej. Dlatego też nawet w przypadku, gdy utwór miałby zostać wykorzystany w szczytnym celu, np. w ramach działalności charytatywnej prowadzonej przez Fundację, możliwość powołania się na użytek osobisty byłaby wyłączona.

 

Czego nie obejmuje dozwolony użytek osobisty?

 

Należy również mieć na uwadze, że dozwolony użytek osobisty nie dotyczy wszystkich kategorii utworów chronionych. Przepisy PrAut. wyłączają bowiem stosowanie regulacji dot. dozwolonego użytku osobistego w zakresie programów komputerowych (art. 77 ust. 1 PrAut.), co sprawia, że swoim zakresem analizowana instytucja nie obejmuje zarówno oprogramowania komputerowego, aplikacji czy też gry komputerowe. W związku z powyższym, nawet skopiowanie oprogramowania na potrzeby „domowe” od członka naszej najbliższej rodziny, nie może być uzasadnione instytucją dozwolonego użytku osobistego.

 

W kontekście warunków dopuszczalności powołania się na dozwolony użytek osobisty musimy również pamiętać, że jest on „skuteczny” jedynie wobec utworów rozpowszechnionych, czyli takich które zostały udostępnione publicznie za zgodą Twórcy (art. 6 ust. 1 pkt 3 PrAut.). Nie sposób zatem powołać się na ww. instytucję w przypadku, gdy przedmiotem wykorzystania jest np. utwór, który nie miał jeszcze premiery, a został utrwalony w trakcie przedpremierowego pokazu. Odnośnie źródła, z którego pochodzi wykorzystywany utwór zaznaczyć należy, że regulacja art. 23 PrAut. nie wskazuje wprost, iż wykorzystywany utwór powinien pochodzić z legalnego źródła, niemniej biorąc pod uwagę silnie akcentowaną w orzecznictwie europejskim potrzebę rozróżnienia legalnych i nielegalnych źródeł utworu jako kryterium uwzględnianego przy ocenie dopuszczalności użytku osobistego[6] jak również szacunku dla Twórców, należy postulować o staranność w doborze źródeł, tak by ograniczyć ryzyko korzystania z tych, o wątpliwym charakterze.

 

Na koniec warto raz jeszcze podkreślić, że odpłatność źródła nie jest tożsama z jego legalnością, a że wysokojakościowe zasoby kultury można znaleźć nieodpłatnie można przekonać się korzystając z dostępnej już niebawem na stronie Fundacji, zaktualizowanej Bazy Legalnych Źródeł.

 

Autorka – Sara Dobrzańska, prawniczka

 



[1] Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 ze zm., dalej również jako: PrAut.

[2] Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2001/29/WE z 22.05.2001 r. w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym (art. 5 ust. 2 lit. b).  

[3] Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 ze zm., dalej również jako: PrAut.

[4] Tak np.  Sąd Okręgowy w Warszawie, XXII Wydział Własności Intelektualnej w Wyroku z dnia 26 maja 2023 r., sygn. akt: XXII GW 45/23.

[5] K. Gienas, Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Komentarz, red. E. Ferenc-Szydełko, Warszawa 2021 r., s. 156, 163.

[6] Zob. np. wyrok TSUE z 10.04.2014 r. w sprawie ACI v. Thuiskopie (C-435/12, ECLI: EU:C:2014:254), wyrok TSUE z 12.11.2015 r. w sprawie Hewlett-Packard Belgium SPRL v. Reprobel SCRL (C-572/13, ECLI: EU:C:2015:750).




Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura




Spodobał Ci się nasz artykuł? Podziel się nim ze znajomymi 👍


Do góry!