PRAWO W KULTURZE
/ Prawo w praktyce
Jeansy pod lupą sądu
11.10.19
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zajmował się ostatnio sprawą, która z pozoru mogłaby wydawać się prosta. Prawo autorskie bywa jednak przewrotne, a jego interpretacja może być problematyczna. Zwłaszcza w kontekście tak dynamicznej dyscypliny jaką jest moda.
Efekt estetyczny to za mało
Spór pomiędzy portugalskim producentem Cofemel, a holenderską firmą G-Star Raw, dotyczył projektu jeansów. Spodnie, pierwotnie zaprojektowane przez G-Star, posiadały charakterystyczne przeszycie w okolicach pachwin oraz kolan. Podobny projekt postanowili wykorzystać Portugalczycy, co nie uszło uwadze obserwatorom rynku. Skierowane do portugalskiego sądu (ze względu na siedzibę pozwanego przedsiębiorstwa) powództwo zakończyło się uwzględnieniem roszczeń G-Star. Sąd I instancji uznał roszczenia oraz zauważył, że ochrona przysługuje „dziełom sztuki stosowanej, wzorom przemysłowym i dziełom sztuki wzorniczej, pod warunkiem, że są one oryginalne, to znaczy, że stanowią one rezultat własnej twórczości intelektualnej ich autora, bez ustanawiania wymogu szczególnego poziomu wartości estetycznej lub artystycznej” oraz orzekł o obowiązku zapłaty kwoty odpowiadającej profitom uzyskanym ze sprzedaży spornego wzoru jeansów. Wydawać by się mogło, że wszystko idzie po myśli G-Star, jednak w sprawę zaangażował się Supremo Tribunal de Justiça czyli portugalski Sąd Najwyższy. Organ ten powziął pewne wątpliwości i stwierdził, że co prawda Cofomel „zapożyczył” pewne charakterystyczne elementy projektu (przeszycia), ale portugalskie orzecznictwo i doktryna nie są zgodne, kiedy prawno-autorska ochrona przysługuje – mówiąc inaczej, czy przyznanie ochrony może być uzależnione od stopnia wartości artystycznej danego dzieła. W tej konkretnej sprawie G-Star uważają, że ich wzory stanowią utwory w rozumieniu prawa autorskiego, gdyż wywołują konkretny efekt estetyczny. Wątpliwości okazały się na tyle duże, że podjęto decyzję o skierowaniu pytania prejudycjalnego do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który 12 września br. wydał w tej sprawie wyrok. Zapytanie brzmiało: „Czy dyrektywa o prawie autorskim stoi na przeszkodzie temu, by ustawodawstwo krajowe przyznawało taką ochronę w przypadku, gdy spełniona jest szczególna przesłanka, zgodnie z którą wzory powinny, poza realizowanym przez nie celem użytkowym, wywoływać swoisty efekt estetyczny?”
Odnosząc się do istoty całej sprawy TSUE stwierdził, że „utworem jest oryginalny efekt twórczości intelektualnej autora, odzwierciedlenie jego osobowości. Nie jest nim jednak przedmiot, którego wykonanie podlegało ograniczeniom, które nie pozwalają na pełną swobodę twórczą”. Chodzi przede wszystkim o ograniczenia natury technicznej, jakie niesie ze sobą projektowanie odzieży – materiały, technika produkcyjna czy nawet ugruntowana forma jaką są spodnie. „Estetyczny efekt”, na który powoływało się w tej sprawie G-Star, wg TSUE to za mało, aby uznać wzór jeansów za przedmiot prawa autorskiego. Istnienie utworu nie może wynikać z subiektywnego odczucia danej osoby i konieczne jest z jednej strony wykazanie, że przedmiot można zidentyfikować z wystarczającym stopniem precyzji i obiektywności, a z drugiej strony dowiedzenie, że stanowi on twórczość intelektualną odzwierciedlającą swobodę wyboru i osobowość jego autora. Tymczasem efekt estetyczny z natury rzeczy jest subiektywny i zależy od odbiorcy.
Inne formy ochrony
Należy jednak pamiętać, iż własność intelektualna podlega różnym porządkom ochrony, a prawo autorskie jest tylko jednym elementem całkiem sporego systemu prawnego. Projekty (wzory) odzieży są przede wszystkim chronione przez prawo własności przemysłowej. Różnica jest jednak taka, że aby uzyskać taką ochronę wzór musi być zarejestrowany (w przypadku prawa autorskiego, utwór jest chroniony od momentu powstania – bez wymogu spełniania jakichkolwiek formalności) i tak, ustawa prawo własności przemysłowej wprowadza rozróżnienie na wzór użytkowy (nowe i użyteczne rozwiązanie o charakterze technicznym, dotyczące kształtu, budowy lub zestawienia przedmiotu o trwałej postaci – art. 94) oraz wzór przemysłowy (nowa i posiadająca indywidualny charakter postać wytworu lub jego części, nadana mu w szczególności przez cechy linii, konturów, kształtów, kolorystykę, fakturę lub materiał wytworu oraz przez jego ornamentację – art. 102). Prawo ochronne (wzór użytkowy) oraz prawo z rejestracji (wzór przemysłowy) można uzyskać wyłącznie dla nowego projektu, tj. takiego, który nie został wcześniej udostępniony publicznie, np. poprzez jego stosowanie, wystawienie lub ujawnienie.
Wracając jednak na grunt omawianej sprawy - TSUE przypomniał, iż ochrona wynikająca z prawa autorskiego oraz z prawa własności przemysłowej może być stosowana kumulatywnie (łącznie, równolegle), wymagana jest natomiast obecność twórczej inwencji autora, która to inwencja nie może być ograniczona. Zgodnie bowiem wnioskami TSUE „przyznanie ochrony prawno-autorskiej przedmiotowi chronionemu już jako wzór, nie może prowadzić do tego, że naruszone zostaną cele i skuteczność właściwe obu tym rodzajom ochrony, co stanowi powód, dla którego kumulatywne przyznanie takiej ochrony może nastąpić jedynie w określonych sytuacjach”. Wynika to między innymi z różnych celów, których realizacji mają służyć te dwa odrębne systemy prawne. Prawo przemysłowe chroni przedmioty o charakterze użytkowym, przeznaczonym do masowej produkcji. Prawo autorskie z kolei ma za zadanie chronić często abstrakcyjną twórczość, która poprzez swoje cechy może być uznana za utwór w rozumieniu ustawy. Czy to jednak znaczy, że wytwory mody nie będą mogły być uznane za utwory w rozumieniu prawa autorskiego? Niekoniecznie. Aby skutecznie wytłumaczyć takie stanowisko posłużę się wypowiedzią dr. Krzysztofa Siewicza z Ministerstwa Cyfryzacji. Na pytanie „czy moda podlega ochronie prawa autorskiego w Polsce?” odpowiedział następująco: „Żadne dzieło nie jest chronione tylko dlatego, że należy do określonego rodzaju. Ochrona dotyczy zawsze konkretnych dzieł, w których odnajdziemy wkład indywidualnej twórczości (choć może to być nawet bardzo mały wkład). Moda, a ściśle rzecz ujmując konkretne ubiory, mogą być utworami (utworem może być nawet twórcze połączenie zwykłych, niechronionych ubiorów). Ocena zależy od konkretnej jurysdykcji, ale generalnie niski próg indywidualnej twórczości jest standardem w większości krajów, w tym w Polsce.”[1]
Autor: Paweł Kowalewicz, prawnik w Fundacji Legalna Kultura
Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura
Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
- Prawo w kulturze
- Piractwo
- Podróbki
- Przewodnik po prawie autorskim
- > Prawo w praktyce
- Prawnik odpowiada / zapytaj prawnika
- Audycje o prawie autorskim
- Akty prawne
- Organizacje zbiorowego zarządzania
- Prawo Własności Intelektualnej w Działalności Dziennikarskiej