PRAWO W KULTURZE
/ Prawo w praktyce
Bezprawie własności intelektualnej w Rosji
01.04.22
Wojna gospodarcza pomiędzy Rosją a „Zachodem” znajduje swoje odzwierciedlenie nie tylko w sankcjach nakładanych na reżim Władimira Putina. Rosyjski system ustawodawczy i sądowniczy również bierze aktywny udział w tym starciu, a polem walki stały zasady dotyczące własności intelektualnej, w tym wzorów przemysłowych i praw autorskich należących do zachodnich przedsiębiorstw.
Po odłączeniu Rosji od systemu SWIFT, regulacjach nałożonych na rubla czy wycofaniu się wielu marek z rosyjskiego rynku, prędzej czy później musiało dojść do sankcji odwetowych. Jeżeli decyzja Kremla, o ataku na zagraniczną własność intelektualną, jest przemyślaną strategią, która będzie konsekwentnie realizowana, to trzeba przyznać, że putinowscy decydenci znaleźli czuły punkt i wyprowadzili w niego precyzyjny cios. Czas pokaże, choć sygnały płynące z dwóch źródeł – władzy ustawodawczej i sądowniczej wskazują, że kroi się coś dużego.
Etap I – Świnka Peppa w rosyjskim sądzie
We wrześniu 2021 r. do sądu w Kirowie (co ciekawe, w tym samym mieście skazano opozycjonistę Aleksieja Nawalnego na 5 lat łagru) trafił pozew wystosowany przez Entertainment One Ltd., w którym domagano się zasądzenie 40 tys. rubli rosyjskich odszkodowania za naruszenie praw autorskich do „wizerunku” postaci znanej jako Świnka Peppa. Jej „wizerunek” miał być kopiowany i wykorzystywany w rosyjskich produkcjach. Warto wspomnieć, że „Świnka Peppa” to obecnie najlepiej sprzedający się format dziecięcy – kreskówka została przetłumaczona na 40 języków, jest dystrybuowana w ponad 180 krajach, a liczba wszystkich licencjobiorców przekracza tysiąc. Oprócz praw do Peppy w katalogu Entertainment One Ltd. znajdują się również takie tytuły jak „Power Rangers”, „My Little Pony” czy „The Walking Dead”, co składa się na całkiem pokaźny (i drogocenny) pakiet praw. Wracając jednak do meritum – sąd oddalił powództwo, a w uzasadnieniu miał wspominać o „nieprzyjaznych działaniach Stanów Zjednoczonych Ameryki i powiązanych z nimi państw zagranicznych”. I to właśnie te stanowisko wpędziło w panikę zachodnich analityków rynkowych. No bo sam wyrok nie może być traktowany jako źródło powszechnego prawa (zwłaszcza w stosunkach międzynarodowych), a z tego typu rozstrzygnięciami mieliśmy do czynienia na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat.
Etap II – Dekret „O zatwierdzeniu metodologii ustalania wysokości odszkodowania wypłacanego uprawnionemu z patentu w przypadku podjęcia decyzji o wykorzystaniu wynalazku, wzoru użytkowego lub wzoru przemysłowego bez jego zgody oraz trybu wypłacania tego odszkodowania”
6 marca 2022 r. rosyjski rząd wydał dekret o zawartej w śródtytule nazwie. Brzmi skomplikowanie, jednak w gruncie rzeczy sprawa jest prosta jak przysłowiowy drut. „W stosunku do posiadaczy patentów związanych z obcymi państwami, którzy dopuszczają się nieprzyjaznych działań przeciwko rosyjskim podmiotom prawnym i osobom fizycznym (w tym, jeśli tacy posiadacze patentów mają obywatelstwo tych państw, ich miejscem rejestracji, miejscem prowadzenia przedsądowej działalności gospodarczej lub miejscem uzyskiwania przez nich przedsądowego zysku z takiej działalności są te państwa), kwota odszkodowania wynosi 0 procent rzeczywistego dochodu osoby, która: skorzystała z prawa do korzystania z wynalazku, wzoru użytkowego lub wzoru przemysłowego bez zgody uprawnionego z patentu, z produkcji i sprzedaży towarów, wykonywania pracy oraz świadczenia usług, do których produkcji, wykonywania i świadczenia wykorzystano odpowiedni wynalazek, wzór użytkowy lub wzór przemysłowy”[1]. Wejście tego dekretu w życie sprawi, że posiadacze patentów (a praktyka pokaże nam, czy również innych uprawnień) nie będą mogli skutecznie dochodzić odszkodowania za naruszenie. Nawet jeżeli sąd stwierdzi naruszenie patentu to kwota odszkodowania wyniesie – zgodnie z nowymi regulacjami – zero. Oficjalnie, celem wprowadzenie nowego prawa, jest wypełnienie luki gospodarczej powstałej wskutek wycofania się cześć europejskich i amerykańskich przedsiębiorstw z rosyjskiego rynku. Daje to jednak przyzwolenie na kopiowanie i dystrybucje produktów zawierających chronione znaki towarowe i użytkowe. Konsekwencją może być zalanie rosyjskiego rynku podróbkami (także z importu), ale również, jak wskazują eksperci, może dojść do przedostania się tego typu produktów do obrotu europejskiego – oczywiście o ile na towary z Rosji nie zostanie nałożone całkowite embargo. Jak wskazuje portal prawo.pl na ten moment trudno jest jednoznacznie stwierdzić jak w praktyce będzie wyglądać egzekucja tych przepisów. Z informacji przekazanych przez rosyjskich prawników ma bowiem wynikać, że nowe regulacje dotyczyć będą wyłącznie wykluczenia wypłaty odszkodowania za tzw. licencje przymusowe, które polegają na tym, że w nagłych przypadkach związanych z bezpieczeństwem narodowym, życiem czy zdrowiem obywateli, rząd może zezwolić na przymusową licencję patentu. Wcześniej obowiązująca stawka odszkodowania wynosiła w takich sytuacjach 0,5 proc., a teraz, jeśli patent jest własnością kogoś z „nieprzyjaznego kraju”, rekompensaty w ogóle nie będzie. Oczywiście nie należy wierzyć w ani jedno słowo strony rosyjskiej, a dodatkowo warto zaznaczyć, że tamtejsze Ministerstwo Rozwoju zapowiedziało, że rozważa czasowe zniesienie ograniczeń w korzystaniu z praw autorskich i pokrewnych, należących do przedsiębiorstw, które zdecydowały na zakończenie działalności na terytorium Rosji (a przypomnijmy, że swoją działalność w Rosji wstrzymały m.in. Amazon, WarnerMedia i Discovery, Netflix czy Disney).
Etap III – konsekwencje dla Zachodu
Działania legislacyjne tego typu, są oczywistym zagrożeniem dla interesów konkretnych przedsiębiorstw, które powinny przygotować się do regularnego i kompleksowego monitorowania rynku. Jedna sprawa to ewentualny, nieświadomy zakup podrobionego towaru. Sprowadzenie i obrót tego typu produktami jest w niektórych krajach UE karany. Pomijając już jakość i kwestie związane z gwarancją, jest to po prostu psucie rynku i działanie przeciw interesom szeroko rozumianego europejskiego biznesu. Drugim wymiarem jest oczywiście absolutne załamanie kultury prawnej i izolacja (na własne życzenie) Rosji od światowego obiegu własności intelektualnej. W połączeniu z zapowiadanymi (nie wiemy jednak na ile poważne są takie deklaracje) ograniczeniami w dostępie do Internetu, daje to przepis na katastrofę w zakresie jakichkolwiek inwestycji w tym kraju.
Autor: Paweł Kowalewicz prawnik
Źródło grafiki: Pixabay
Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura
- Prawo w kulturze
- Piractwo
- Podróbki
- Przewodnik po prawie autorskim
- > Prawo w praktyce
- Prawnik odpowiada / zapytaj prawnika
- Audycje o prawie autorskim
- Akty prawne
- Organizacje zbiorowego zarządzania
- Prawo Własności Intelektualnej w Działalności Dziennikarskiej