Przegląd filmów Tadeusza Konwickiego online na ninateka.pl <br>W ramach cyklu "Dziś są twoje urodziny"

STREFA WYDARZEŃ

/ Polecamy

Przegląd filmów Tadeusza Konwickiego online na ninateka.pl <br>W ramach cyklu

Przegląd filmów Tadeusza Konwickiego online na ninateka.pl
W ramach cyklu "Dziś są twoje urodziny"

31.05.22

W czerwcu bohaterem cyklu Dziś są twoje urodziny jest Tadeusz Konwicki. Pisarz, reporter, od połowy lat 50. również scenarzysta i reżyser. Redakcja Ninateki wybrała 5 wyjątkowych propozycji, które będą dostępne za darmo przez cały czerwiec na platformie ninateka.pl

Cykl pozwala przypomnieć i uhonorować artystów, pełniących różne role przy produkcji filmu. W programie znajdują się filmy związane z postaciami różnorodnych twórców filmowych, m.in reżyserów, aktorów, scenografów czy kompozytorów.


Tadeusz Konwicki

Pisarz, reporter, od połowy lat 50. również scenarzysta i reżyser. Urodził się 22 czerwca 1926 roku w Nowej Wilejce na Wileńszczyźnie, zmarł 7 stycznia 2015 roku w Warszawie. Jego twórczość  prozatorska i filmowa są niezwykle spójne pod względem tematyki i typu bohatera – zagubionego, niedopasowanego do zastanej rzeczywistości.


Jako scenarzysta Konwicki współpracował m.in. z Andrzejem Wajdą przy „Kronice wypadków miłosnych” i Jerzym Kawalerowiczem przy „Faraonie”. Sam wyreżyserował wyłącznie siedem filmów, jak bowiem twierdził: „film był dla mnie przygodą”.


„Konwicki reprezentuje w filmie polskim kierunek artystyczny zbliżony do francuskiej nowej fali i to w jej pierwszym etapie rozwojowym. Twierdzi, że reżyser – twórca dzieła filmowego – nie powinien liczyć się zbytnio z tradycjonalną wyobraźnią widza, lecz narzucać mu własną wizję” (Michał Rydecki, „Francuska «nowa fala» w polskim wydaniu”, „7 dni w Polsce”, 1961, nr 50).


Oprócz filmów można sobie przypomnieć twórczość literacką Konwickiego w formie audiobooków dostępnych na Ninatece: „Mała Apokalipsa”, „Kompleks Polski”, „Dolina Issy” oraz nowość „Zwierzoczłekoupiór”.


W ramach cyklu „Dziś są twoje urodziny – TADEUSZ KONWICKI” prezentowane są następujące filmy:

 

 „Ostatni dzień lata”, 1958, reż. Tadeusz Konwicki,  59 min

Debiut reżyserski Tadeusza Konwickiego.


Chłopak obserwował kobietę od wielu dni, jednak dopiero ostatniego dnia pobytu nad morzem zdobył się na odwagę, żeby do niej podejść. Kobieta jest nieufna, zamknięta w sobie – ciągle nie może zapomnieć o wojnie i tragedii, jaka ją wtedy spotkała. On także pamięta wojnę, ukrywa swoją przeszłość, niepewna jest także jego przyszłość. Oboje pragną miłości, ale nie potrafią otworzyć się na siebie.


Ostatni dzień lata zdobył na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji Grand Prix w kategorii filmów dokumentalnych i krótkometrażowych, a na MFF w Brukseli – Nagrodę Główną dla filmu eksperymentalnego. Amerykański reżyser Martin Scorsese uznał film za jedno z arcydzieł polskiej kinematografii i w 2014 roku wytypował go do prezentacji w Stanach Zjednoczonych oraz Kanadzie w ramach festiwalu polskich filmów Martin Scorsese Presents: Masterpieces of Polish Cinema.

Fotos z filmu „Ostatni dzień lata”. Fot. WFDiF (po studiu filmowym „Kadr”)


 

 „Zaduszki”, 1961, reż. Tadeusz Konwicki, 97 min


Studium psychologiczne dwojga młodych ludzi, których tragiczne wydarzenia wojenne nie pozwalają zaznać spokoju. Michał i Wala przyjeżdżają na kilka dni do niewielkiego miasteczka. Liczą na to, że krótki wypoczynek i wspólnie spędzony czas podreperują ich związek. Zajmują skromny hotelowy pokój, gdzie rozpoczyna się ich trudna wędrówka w przeszłość.

 

„Konwicki (…) twierdzi, że chciał zrobić lekki film rozrywkowy – trochę miłości, trochę strzelaniny…. Ale ów lekki film opowiedziany został środkami nowoczesnej powieści, z jej mieszaniem się czasów, warstw opowiadania, nieustannym napływem refleksji, wielością i płynnością wątków. Również treść filmu, splatająca liryczne nastroje z reminiscencjami wojny, partyzantki, dramatycznych walk politycznych, nie przypomina w niczym westernu«i – można chyba zaryzykować takie stwierdzenie – nie przypomina niczego, co już zrobiono w filmie. Ma natomiast wiele wspólnego z losami i przeżyciami wielu ludzi w tym kraju”. (K.T. Toeplitz, Miłości, których nie znamy, „Polska”, 1962, nr 3).

Fotos z filmu „Zaduszki”. Fot. Wiesław Rutowicz


 

 „Salto”, 1965, reż. Tadeusz Konwicki, Polska, 100 min


Podobnie jak w powieściach i innych filmach Tadeusza Konwickiego, odbywamy w „Salcie” oniryczną podróż do zakamarków ludzkiej duszy. W sennym miasteczku pojawia się dziwny przybysz – Kowalski-Malinowski. Ponoć mieszkał tu w czasie wojny. Błąka się wśród mieszkańców, prowadzi dziwne rozmowy, jakby próbował odtworzyć przeszłość. A może to tylko brednie kabotyna, który podaje się za proroka? Mieszkańcy potrzebują jednak legendy, kogoś, kto wyrośnie ponad ich szarą codzienność. Pójdą za nim nawet w somnambuliczny taniec, zwany „saltem”. Nad ranem przyjeżdża żona Kowalskiego, która obala jego legendę. Tłum obrzuca niedoszłego proroka kamieniami.

Fotos z filmu „Salto”. Fot. Zbigniew Hartwig



 „Jak daleko stąd, jak blisko”, 1971, reż. Tadeusz Konwicki, 93 min


Warszawa początku lat 70. XX wieku. Reżyser Andrzej, w dniu swoich 44. urodzin, wraca do przeszłości, która, jak sam mówi, jednocześnie jest przyszłością. Wędrując w czasie i przestrzeni, spotyka i rozmawia z bliskimi sobie ludźmi: ojcem, który go wcześnie osierocił, łączniczką z partyzantki, którą kochał, byłą żoną, żydowskim kolegą z młodości. Wśród nich szczególne miejsce zajmuje jego przyjaciel, Maks, którego samobójstwo pozostaje dręczącą go tajemnicą.


Komentarz Tadeusza Konwickiego na temat filmu: „Geneza tego filmu jest taka sama, jak geneza innych moich filmów, jakie zrealizowałem, i książek, jakie napisałem. Myślę, że to zapis dokonany w mojej świadomości jest głównym impulsem twórczym. A ten impuls jest warunkowany po prostu tym, że żyjemy w kraju, w którym ludzie bardzo dużo przeżyli. Wobec tego człowiek z tego obszaru geograficznego odczuwa nieustanną potrzebę konfrontowania treści własnej pamięci z tymi sygnałami, które dochodzą do niego z filmów i książek, konfrontacji z literacką i filmową produkcją światową” (Konrad Eberhardt, „Powinienem zadebiutować na nowo. Rozmowa z Tadeuszem Konwickim”, „Kino”, 1972, nr 4, s. 12).

Fotos z filmu „Jak daleko stąd, jak blisko”. Fot. Roman Sumik



 „Lawa”, 1989, reż. Tadeusz Konwicki, 129 min 


Tadeusz Konwicki, pisarz i reżyser związany swoim życiem i twórczością z Wilnem i z Wileńszczyzną, pokusił się o przeniesienie na ekran „Dziadów” Adama Mickiewicza. „Lawa” nie jest klasyczną adaptacją utworu. To raczej wariacja na temat „Dziadów”, a także polemika z „Dziadami”, w której reżyser zawarł metaforę tragicznych losów narodu polskiego. Opowieść o Dziadach utrzymana jest w konwencji dramatu romantycznego. Tadeusz Konwicki dochował wierności wieszczowi, zachowując wszystkie kluczowe sceny poematu. W filmie jest więc cmentarna noc duchów, wigilia więźniów w klasztorze Bazylianów, monolog Kordiana, bal u Senatora, salon warszawski.


Ramą kompozycyjną filmu, zgodnie z tradycją teatralną, jest obrzęd Dziadów. Reżyser wykorzystuje jednak możliwości kamery i wielokrotnie zmienia czas i miejsce akcji. Wprowadza postać Poety jako przewodnika i swoistego komentatora wydarzeń. Jego samotne przechadzki po cmentarzach, zabytkowych kościołach i ulicach nadają filmowi specyficzny rytm i łączą poszczególne partie dramatu w jedną całość.


Fotos z filmu „Lawa”. Fot. Henryk Jedynak



Filmy dostępne będą do 30 czerwca, do godziny 20.00 na ninateka.pl





Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura




Spodobał Ci się nasz artykuł? Podziel się nim ze znajomymi 👍


Do góry!