BSA: 48% oprogramowania w Polsce bez licencji

CZYTELNIA KULTURALNA

/ Badania i raporty

BSA: 48% oprogramowania w Polsce bez licencji

BSA: 48% oprogramowania w Polsce bez licencji

30.05.16

Według najnowszego badania BSA Global Software Survey, 48 proc. oprogramowania w Polsce jest używane bez licencji, pomimo jego ścisłego związku z cyberzagrożeniami, w tym złośliwym oprogramowaniem. Choć wynik ten oznacza spadek o 3 punkty procentowe w porównaniu z poprzednią edycją raportu z 2013 roku, to dane wciąż są alarmujące.

To najlepszy wynik Polski w historii badania BSA Global Software Survey, w tym roku opublikowanego pod tytułem „Wykorzystywanie szans poprzez zgodność z licencjami” (Seizing Oportunity Through License Compliance). W 2007, 2011 i 2013 roku ten niechlubny wskaźnik wyniósł odpowiednio: 57 proc., 53 proc. i 51 proc. Ogólna średnia w UE wynosi aktualnie 29 proc. Szacowana, łączna wartość rynkowa nielegalnego oprogramowania wykorzystywanego w Polsce w 2015 roku wyniosła 447 mln USD (536 mln USD w 2013 roku).

Na zmianę wysokości polskiego wskaźnika – według firmy badawczej IDC, współtwórcy raportu – mają wpływ trendy obserwowane w kraju: płaski pod względem cenowym rynek komputerów osobistych, stosunkowo długi okres użytkowania zakupionego urządzenia, spadek zainteresowania niemarkowymi urządzeniami często wyposażonymi w oprogramowanie wątpliwego pochodzenia oraz coraz większa popularność licencjonowanego oprogramowania wśród firm i przedsiębiorstw.

Jak podkreśla raport, bardzo ważnym jest, aby firmy miały świadomość z jakiego oprogramowania korzystają. Tymczasem wielu dyrektorów i managerów odpowiedzialnych za środowisko IT w swoich organizacjach nie wie, ile i jakie dokładnie oprogramowane jest zainstalowane w ich systemach oraz czy jest ono legalne - powiedziała Victoria A. Espinel, Prezydent i Dyrektor Generalny BSA | The Software Alliance.

Badania, w których wzięli udział prywatni użytkownicy, dyrektorzy IT i użytkownicy komputerów w firmach i korporacjach potwierdzają, że nielicencjonowane oprogramowanie jest nadal w powszechnym użyciu. Jednak korzystanie z niego to ryzykowna gra. Wynika to ze ścisłego związku między nielicencjonowanym a złośliwym oprogramowaniem, a co za tym idzie zagrożeniem cyberatakami. Koszty zainfekowania złośliwym oprogramowaniem są niestety ogromne. Dość powiedzieć, że tylko w 2015 roku cyberataki kosztowały firmy na świecie łącznie ponad 400 mld USD.

Główne ustalenia raportu:

  • 39 proc. oprogramowania zainstalowanego w 2015 roku na komputerach na całym świecie nie było prawidłowo licencjonowane. Oznacza to spadek w porównaniu z 43 proc. odnotowanymi w poprzednim badaniu BSA z 2013 roku.
  • Nawet w niektórych, krytycznych branżach wskaźnik wykorzystywania nielicencjonowanego oprogramowania jest zadziwiająco wysoki. Z raportu wynika, że w takich branżach jak bankowość, ubezpieczenia czy obrót papierami wartościowymi wynosi on aż 25 proc.
  • Dyrektorzy odpowiedzialni za środowiska IT szacują, że 15 proc. pracowników instaluje oprogramowanie w firmowej sieci bez ich wiedzy. Jednak nawet oni nie doceniają skali problemu bowiem aż 26 poc. pracowników przyznaje, że instaluje w firmowej sieci nieautoryzowane oprogramowanie.


Paradoksalnie, w świetle powyższych liczb, badanie pokazuje dużą świadomość problemu:

  • Dyrektorzy odpowiedzialni za środowiska IT twierdzą, że najbardziej niepokoi ich perspektywa utraty krytycznych danych wskutek naruszenia zabezpieczeń sieciowych.
  • Twierdzą także, że unikanie cyberzagrożeń to kluczowy powód, dla którego dbają o to, aby oprogramowanie wykorzystywane w ich sieciach było legalne i w pełni licencjonowane.
  • W szerszym sondażu przeprowadzonym wśród pracowników, 60 proc. z nich wskazało zagrożenia związane z nielicencjonowanym oprogramowaniem jako kluczowy powód w podjęciu decyzji o przejściu na legalne, w pełni licencjonowane oprogramowanie.


Jak podaje raport, firmy mogą ograniczyć cyberzagrożenia stwarzane przez nielicencjonowane oprogramowanie poprzez korzystanie z oprogramowania pochodzącego z legalnych źródeł oraz wdrożenie profesjonalnych procesów zarządzania oprogramowaniem SAM (Software Asset Management). Wdrożenie efektywnego programu SAM umożliwia stałą kontrolę nad stanem posiadania, w tym na eliminację oprogramowania nielicencjonowanego. Ponadto, optymalizuje koszty związane z niepotrzebnym oprogramowaniem, umożliwiając organizacjom wdrożenie systemów i aplikacji dostosowanych do charakteru ich działalności i realnych potrzeb, a także wprowadza zasady i procedury regulujące przyszłe nabywanie i implementowanie nowego oprogramowania oraz wycofywanie już niepotrzebnego.

Najważniejsze ustalenia tegorocznego badania:

  • Najwyższy ogólny odsetek nielicencjonowanego oprogramowania występuje w regionie Azji i Pacyfiku (61 proc.), co oznacza spadek o jeden punkt procentowy w porównaniu z raportem BSA z 2013 roku.
  • Drugi w kolejności najwyższy wskaźnik nielicencjonowanego oprogramowania występuje w Europie Środkowo-Wschodniej (58 proc. i spadek o trzy punkty od 2013 roku), trzecim w kolejności regionem jest Bliski Wschód i Afryka (57 proc. i spadek o dwa punkty od 2013 roku).
  • Ameryka Północna pozostaje regionem o najniższym wskaźniku (17 proc.). Należy jednak pamiętać, że region ten reprezentuje znaczną wartość handlową (10 mld USD).
  • W Europie Zachodniej ogólny wskaźnik spadł o jeden punkt procentowy w porównaniu do 2013 roku i wynosi obecnie 28 proc. Ogólna średnia w krajach UE wynosi natomiast 29 proc.


Spadek o trzy punkty procentowe skali korzystania z nielicencjonowanego oprogramowania komentuje Bartłomiej Witucki, przedstawiciel BSA | The Software Alliance w Polsce: Mimo, że – jak wynika z badania – nadal blisko połowa oprogramowania jest wykorzystywana w Polsce bez licencji, to jednak trudno byłoby powiedzieć, że spadek o 3 punkty procentowe nie cieszy. Gdybym miał powiedzieć, które czynniki miały największy wpływ na ten spadek, to wymieniłbym trzy. Po pierwsze, jest nim istotny wzrost skuteczności działań prawnych prowadzonych w ramach programu antypirackiego BSA w Polsce, czego dowodem są liczne ugody na poważne kwoty, w tym z jedną z firm na kwotę jednego miliona USD. Istotne znaczenie ma także fakt powołania i działania przy każdej komendzie wojewódzkiej, jak i na poziomie Komendy Głównej Policji, wydziałów do walki z cyberprzestępczością. Trzecim elementem jest obserwowany wzrost poziomu zarządzania oprogramowaniem, choć trzeba przyznać, iż polskich firm, które są gotowe sprostać wymaganiom normy ISO/IEC 1977-1 nie jest wiele. Totalizator Sportowy, który w zeszłym roku uzyskał certyfikat Verafirm, zdaje się być wyjątkiem od reguły.

W ocenie Wituckiego, wymienione trzy obszary mają nadal znaczne perspektywy rozwojowe: Dla firm działających w Polsce znakomitą okazją do podniesienia poziomu zarządzania oprogramowaniem jest prowadzona obecnie przez BSA kampania Fakt czy fikcja. W jej ramach został utworzony portal bsapoland.com, gdzie zostały udostępnione bezpłatnie profile firmowe dla ponad 500 tysięcy małych i średnich przedsiębiorstw. W ten sposób firmy mają możliwość uzyskania wielu przydatnych materiałów i narzędzi wspierających proces zarządzania oprogramowaniem. Pierwszym krokiem na tej drodze jest zawsze inwentaryzacja posiadanego oprogramowania i weryfikacja czy firma posiada na nie stosowne licencje. Z praktyki wiemy, że zadanie to należy powierzyć osobie, która na co dzień zajmuje się kontrolą stanu posiadania w zakresie zasobów informatycznych – dodaje Witucki.

Badanie Global Software Survey przeprowadzane jest co dwa lata na zlecenie BSA | The Software Alliance przez firmę badawczą IDC. Na początku 2016 roku badaniem objęto użytkowników komputerów osobistych z 32 rynków, w tym ponad 20 tys. użytkowników konsumenckich i biznesowych oraz blisko 2,2 tys. dyrektorów i menedżerów odpowiedzialnych za środowiska IT w swoich organizacjach.

Kompletny raport BSA Global Software Survey „Wykorzystywanie szans poprzez zgodność z licencjami” ze szczegółowymi danymi dotyczącymi poszczególnych krajów jest dostępny pod adresem: www.bsa.org/globalstudy


BSA | The Software Alliance (bsa.org) jest czołową światową organizacją reprezentującą branżę oprogramowania komputerowego przed rządami i na rynku międzynarodowym. Członkowie BSA to jedne z najbardziej innowacyjnych firm na świecie, przyczyniają się do rozwoju oprogramowania, które pobudza rozwój gospodarczy i poprawia jakość współczesnego życia. Z siedzibą w Waszyngtonie i działając w ponad 60 krajach na całym świecie, BSA jest pionierem programów zgodności licencyjnej, które promują wykorzystanie legalnego oprogramowania oraz prowadzi międzynarodową politykę, która pobudza rozwój innowacji technologicznej oraz gospodarki cyfrowej.





Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura




Spodobał Ci się nasz artykuł? Podziel się nim ze znajomymi 👍


Do góry!