Najlepsi katolicy pod słońcem. Pożegnanie Irlandczyków z Kościołem
Irlandczycy wstają z kolan. Do przedwielkanocnej refleksji polecamy książkę, która opowiada nie tylko o „zielonej wyspie”, choć ma Irlandię w tytule.
Łyk sztuki do kawy z Fridą Kahlo
Przenieśmy się do Meksyku, gdzie odwiedzimy Muzeum Fridy Kahlo. Mieści się ono w Niebieskim Domu, w którym artystka spędziła znaczną część swojego życia.
Nagrody Stowarzyszenia Autorek i Autorów Zdjęć Filmowych rozdane
W sobotę, 23 marca, ogłoszono laureatów Nagród Stowarzyszenia Autorek i Autorów Zdjęć Filmowych PSC (Polish Society of Cinematographers). Autorzy zdjęć zostali nagrodzeni w trzech kategoriach. Przyznano również Nagrodę Specjalną oraz Nagrodę za Całokształt Twórczości zasłużonym dla polskiej kinematografii.
„Michaś. Wywiad rzeka z Michałem Urbaniakiem”
Michał Urbaniak – to nazwisko zna chyba każdy miłośnik muzyki, nie tylko jazzowej. Legenda jazzu, kompozytor i aranżer. Wirtuoz pięciostrunowych skrzypiec i saksofonu. Artysta, który przekracza gatunki. O sobie mówi, że jest saksofonistą, który grywa na skrzypcach. Właśnie ukazała się fascynująca książka „Michaś. Wywiad rzeka z Michałem Urbaniakiem”
Oscary rozdane! „Oppenheimer” najlepszym filmem roku.
Bez niespodzianek zakończyła się 96. gala wręczenia Nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. Dwa filmy, które zdobyły najwięcej nominacji, otrzymały też najwięcej statuetek. Dla nas najważniejszą informacją ceremonii były dwa Oscary dla wyprodukowanej w Polsce z udziałem polskich twórców „Strefy interesów” Jonathana Glazera. Film „Oppenheimer” w reżyserii Christophera Nolana zdobył siedem statuetek na trzynaście szans, natomiast „Biedne istoty” Yorgosa Lanthimosa zakończyły wieczór z czterema nagrodami przy jedenastu nominacjach. Te dwa filmy zdobyły prawie połowę Oscarów. Największym przegranym okazał się „Czas krwawego księżyca” Martina Scorsese, który mając dziesięć nominacji, nie zdobył żadnej nagrody.
Łyk sztuki do kawy z królową art deco
Robię co chcę i nienawidzę robić tego, co muszę. Moje życie nigdy nie było konwencjonalne - mawiała Tamara Łempicka królowa art deco i - jak mówią niektórzy - „baba piekielna”. Malarka słynęła m.in. ze starannie wykonanych, namiętnych obrazów ludzi pięknych, modnych, niezbyt szczupłych. Kobieta silna i niezależna, intrygująca, tajemnicza i despotyczna, lubiąca luksus i samochody, która szokowała, prowokowała i jednocześnie zachwycała. Stała się wzorcem wyzwolonej, pod każdym względem, kobiety lat międzywojennych. Podkreśla się jej wkład w emancypację kobiet. W świecie zdominowanym przez mężczyzn pokazała bowiem, że kobiety mogą się realizować i osiągać sukcesy. Jej „Autoportret w zielonym Bugatti” z 1925 roku (w rzeczywistości jeździła żółtym renault lub citroenem) jest symbolem emancypacji kobiet i ich rosnącej roli w społeczeństwie.