Więzienie dla twórców

WSPÓLNE SPRAWY

/ Archiwum

Więzienie dla twórców

Więzienie dla twórców

24.06.13

26 kwietnia to Światowy Dzień Własności Intelektualnej. Ważny dla twórców, wynalazców i odbiorców kultury. W dzisiejszych czasach każdy dzięki licencjom, może mieć porcelanę, płytę z filmem czy muzyką, książkę, a także zbudować sobie według planów labirynt czy łączyć się telefonicznie z babcią.

 

Jedną z najbardziej strzeżonych tajemnic na świecie był sekret wyrobu porcelany. Setki lat wydawano olbrzymie pieniądze na podróże do Chin i kupno filiżanek o przedziwnych właściwościach. Spowodowało to, że historia porcelany pełna jest niesamowitych zwrotów, więzień, porwań i zaskakujących wydarzeń. Jednym z jej odkrywców był alchemik polskiego króla, który pozostał więźniem w Saksonii, żeby tylko nie wydać sekretu. Nie mógł nigdy już opuścić Drezna, stając się niewolnikiem manufaktury króla. Gdyby istniało wówczas prawo własności intelektualnej, Johann Boettger - bo o nim tu mowa - byłby wolnym człowiekiem i pędził dostatnie życie, korzystając z owoców swego genialnego umysłu. Porcelana była wówczas tak droga, że raczej rozdawano ją w podarunkach, niż sprzedawano do codziennego użytku.

 

Wiedza daje potęgę, ale daje też wolność. Twórcy zawsze byli cenieni, lecz brak prawa własności intelektualnej i regulacji w tym zakresie powodował, że wręcz niebezpiecznym było coś wynaleźć. Uniwersalną opowieścią o tym są dzieje Dedala i Ikara. Siostrzeniec Dedala wynalazł piłę. Dedal nie mógł tego znieść i z zazdrości zabił chłopaka, co – przyznajmy – było dość drastycznym pozyskaniem praw. Mógłby od niego odkupić licencję na wyłączność i cieszyć się wynalazkiem… Kiedy Dedal po zabójstwie schronił się na Krecie, i tam przysparzał królowi Minosowi zbytku swoimi wynalazkami, sam wkrótce stał się więźniem monarchy po wybudowaniu labiryntu.

 

Można sobie łatwo wyobrazić, jak pracownicy Steve’a Jobsa, trzymani są w zamkniętych pomieszczeniach Doliny Krzemowej, nie mogąc wyjść na zewnątrz, bo istnieje niebezpieczeństwo, że ktoś na torturach mógłby wyciągnąć od nich zasady działania nowego iPhone'a.

Na szczęście prawo własności intelektualnej sprawia, że mogą oni swobodnie chadzać po ulicach i cieszyć się swoimi ajfonikami. Są patenty. Podobnie właściciele cyrków - nie muszą trzymać pod kluczem swoich akrobatów i woltyżerek. Dzieła choreograficzne to również utwory i nikt ich nie porywa i nie każe wykonywać tych samych układów w innym miejscu, gdyż kara za to jest przykra.

 

Tak więc dzień własności intelektualnej jest ważnym dniem dla twórców, wynalazców i odbiorców kultury. Dzięki licencjom, dziś każdy może mieć porcelanę, film, zbudować sobie według planów labirynt czy też łączyć się telefonicznie z babcią.

 

Dziś wielkim symbolem naszych czasów jest raczej Thomas Edison, który zgłosił ponad tysiąc patentów i wymyślił nasze czasy – jeśli spojrzeć na listę jego wynalazków. Wielka jest rola własności intelektualnej dla odbiorców. Dzięki temu, że są patenty, możemy sobie klikać na komputerze w każdym miejscu na świecie. Ten dzień jest ważnym dniem wolności. Dla nas wszystkich.

 

Jacek Wasilewski

 

fot. flicr.com/by_by deepobserveron_




Publikacja powstała w ramach
Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura




Spodobał Ci się nasz artykuł? Podziel się nim ze znajomymi 👍


Do góry!