Zgadzam się, że zasysanie utworków np. z torrenta jest nielegalne, ale jeśli ściągam np. z Chomika, gdzie za transfer się płaci, to jest to nielegalne? Czy platforma Chomik odprowadza tantiemy artystom? Myślę, że jeśli płacę, to nie kradnę, chyba że Chomik jest złodziejem.

Na własne potrzeby (dozwolony użytek osobisty) możliwe jest pobranie tylko takich utworów, które zostały rozpowszechnione (wprowadzone do obrotu) za zgodą twórcy. Jeśli istnieje podejrzenie nielegalnego wprowadzenia utworu do Internetu to należy unikać korzystania z takich źródeł (na przykład wówczas, gdy w  Internecie udostępniony zostanie – bez zgody twórcy – utwór przed jego oficjalną premierą).

W żadnym przypadku pobieranie utworów na własny użytek osobisty nie może prowadzić do jednoczesnego udostępniania utworów osobom trzecim.

Wskazówka praktyczna: Fakt pobierania przez portale udostępniające muzykę czy innego rodzaju utwory opłat nie ma znaczenia dla legalności działania kogoś kto odsłuchuje bądź pobiera utwory na własny użytek osobisty. Ponadto niektóre z portali pobierają opłatę za transfer (za czynność techniczną), a nie opłatę licencyjną (za korzystanie z utworu).

Zagadnienie prawne: w internecie występuje zjawisko udostępniania utworów w sposób niezgodny z prawem – portale umożliwiają bowiem swoim użytkownikom udostępnianie za pośrednictwem portalu utworów, do których użytkownik nie posiada prawa do publicznego udostępniania. Co więcej, portale te zazwyczaj działają w celach uzyskiwania korzyści majątkowych z udostępniania utworów bez posiadania do tego zgody podmiotów uprawnionych, co jest tym bardziej karygodne.

Prawnicy dla Legalnej Kultury